Marcelina Zawadzka - śliczna dziennikarka i była ukochana Mikołaja Roznerskiego miała zagrać w "M jak miłość". Jak czytamy w "Na Żywo" producenci chcieli, aby była Miss Polonia, która ma już spore doświadczenie w pracy przed kamerą, dołączyła do obsady hitu Dwójki.
Prezenterka, która przed wakacjami 2018 wystąpiła w kilku odcinkach serialu "Na sygnale" miała pojawić się w wątku serialowego Marcina, czyli Mikołaja Roznerskiego.
Kiedy Ada dowiedziała się o zamiarach produkcji, nie kryła zdenerwowania. Nic dziwnego, Zawadzka miałaby grać wspólny wątek z Roznerskim. Wiadomo, jak to bywa między byłymi partnerami - czasem wystarczy impuls, by wrócił sentyment, odżyły wspomnienia - mówi znajomy pary.
Mikołaj Roznerski ma już za sobą kilka związków. Z Martą Juras ma 7-letniego syna, Antosia. Okazuje się, że Roznerski marzy o większej rodzinie! -Chciałbym za 10 lat spokojnie żyć z kobietą, z którą teraz sobie żyję. I być wspaniałym ojcem nie tylko jednego, ale jeszcze kolejnego dziecka - zdradził w "Show".
Z planów produkcji nic nie wyszło, a Marceliny Zawadzkiej nie zobaczymy w serialu "M jak miłość". Czy przeciwna temu była Adriana Kalska? Dla aktorki mogłaby to być niekomfortowa sytuacja.
