''Fakt'' donosi, że dziennikarz Maciej Orłoś ma sprawę w sądzie o podwyższenie alimentów, które wypłaca swojej żonie z pierwszego małżeństwa.
- Nie mam oporów, żeby po 11 latach od rozwodu żądać podwyższenia alimentów dla siebie Poprosił mnie o rozwód, gdy byłam chora. Od razu wystawiłam mu walizkę. Choć leżałam w łóżku chora, nie robiłam mu żadnych problemów. Ale jakim prawem on publicznie rozpowiadał o mojej chorobie? - opowiada Ewa Orłoś w rozmowie z bulwarówką.
Jak dowiadujemy się z gazety, Orłoś wypłacał dotychczas byłej żonie 2 tysiące złotych miesięcznie, teraz Ewa Orłoś chce podwyższenia tej kwoty do 6 tysięcy złotych. Sama jest niezależną dziennikarką niezarabiającą kokosów, a choć jej dwaj synowie, których ojcem jest Maciej są od niedawna pełnoletni ciągle są na jej utrzymaniu.
Czy sąd przyzna rację pani Ewie i nakaże wyrokiem sądowym nową stawkę alimentów Maciejowi, który zarabia miesięcznie bagatela 75 tysięcy złotych!? Przypominamy, że aktualnie, Maciej ma nową rodzinę, żonę i dwójkę dzieci.

Wideo