Uczestnicy "MasterChefa" są w Kolumbii, gdzie spotkali się z szefem, który pokazał im, jak zrobić idealne ceviche. Półfinaliści byli zachwyceni smakiem, a potem przygotowaniem tego dania.
Następnego dnia kucharze mieli złowić rybę i kraby, z której następnie mieli przygotować swoje danie. Łowy wcale nie były takie proste, ale udało się. To nie koniec wrażeń. Następna konkurencja odbyła się w rajskiej scenerii. Zwycięzca tego zadania automatycznie awansował do finału "MasterChefa". Kucharze mieli do przygotowani przystawki i dania główne w 75 minut. W swoich potrawach musieli wykorzystać ryby, które wcześniej złowili.
MASTERCHEF - CZYTAJ WIĘCEJ:
Konkurencja, pomimo rajskich widoków, wcale nie przebiegała jak w raju. Gorąca temperatura, nieznane produkty i smaki nie ułatwiały gotowania. Magda nie była z siebie zadowolona, ale danie smakowało jurorom, pomimo drobnych uwag. - Bardzo dobre dodatki, bardzo smaczne - oceniła Magda Gessler. - Za mało mi dałaś - skwitował zachwycony Michel Moran danie Ani. Do dania Michała było kilka uwag, ale ogólnie ocena była pozytywna. Potrawa Bartka nie zachwyciła, ponieważ użył zbyt dużo awokado.
Najlepiej z tym zadaniem poradziła sobie Ania, która automatycznie przeszła do finału i nie musiała brać udziału w kolejnej konkurencji.
Nadszedł czas na spotkanie z kolejnym wybitnym szefem kuchni. Uczestnicy poznali Jorge Rauscha, który zasiadał także w jury półfinałowego zadania. Aby dostać się do finału, kucharze musieli przygotować danie główne i deser w 75 minut. Magdzie zabrakło trochę czasu aby sprawić, żeby jej danie stało się perfekcyjne. Te braki nie umknęły jurorom. Potrawy Michała spotkały się z dużo przychylniejszą oceną. - Uważam ten deser za odkrywczy - rozpływała się Magda Gessler. Bartek popełnił kardynalny błąd. Zamiast banana użył platana, którego nie ugotował.
Z "MasterChef" odpadł Bartosz Adamski!
Źródło: TVN/x-news
