Mężczyźni nie odchodzą

Beth Macauley, młodej matce dwóch dorastających synów, wydaje się, że jej życie legło w gruzach. Nie wie, jak ma dać sobie radę po śmierci ukochanego męża. Zarówno Beth jak i jej synowie są zupełnie nieprzygotowani, żeby stawić czoło światu, nie mając przy sobie opiekuńczego męża i ojca, na którym zawsze mogli polegać. Po jego tragicznej śmierci, aby przetrwać, rodzina podjąć musi pewne drastyczne kroki. Pierwszym z nich jest przeprowadzka z domku na przedmieściach do centrum wielkiego miasta. Twarda rzeczywistość wielkomiejskiego życia szybko daje o sobie znać. Beth ma wrażenie, że jej synowie oddalają się od niej coraz bardziej, wpadają w złe towarzystwo. Przytłoczona odpowiedzialnością za utrzymanie rodziny, czuje, że nie poradzi sobie z wychowaniem dzieci. Tęskniąc za zmarłym mężem popada w coraz głębszą depresję. Stopniowo jednak zdaje sobie sprawę, że musi wziąć się w garść, jeśli nie dla siebie, to dla swoich synów. Uświadamia sobie, że życie toczy się dalej, że trzeba przystosować się do nowych warunków. Scenariusz oparto na motywach historii przedstawionej we francuskim filmie "La Vie Continue". Na podkreślenie zasługuje znakomita rola Jessici Lange. Aktorka przyznała w wywiadach, że budując rolę Beth Macauley bazowała nie tylko na własnej intuicji, przeprowadziła także wiele rozmów z kobietami, które znalazły się w podobnej sytuacji życiowej jak odgrywana przez nią bohaterka. Film Paula Bricmana ucieka od łatwego melodramatyzmu, można w nim znaleźć wiele ciepłego humoru, chociaż jego bohaterowie często śmieją się przez łzy.