Zły stan techniczny małego domku widać już z zewnątrz. Dziurawy dach, nieszczelne okna to tylko wierzchołek góry lodowej problemów z jakimi zetknęła się ekipa „Naszego nowego domu”. Tym razem Katarzyna Dowbor pojawiła się w małej wsi Wólka Iłówiecka, by pomóc zamieszkującym domek kobietom. Mamie, pani Agnieszce i jej trzem córkom: Asi, Justynie i Izie.
W środku na architekt Marynę Kupczyk oraz kierownika robót Wiesława i jego ekipę czekały stare, rozpadające się drewniane ściany, węglowa kuchnia – jedyne źródło ciepła w domu, stare instalacje oraz brak łazienki i toalety. Co ciekawe wszystkie bohaterki czwartkowego odcinka „Naszego nowego domu” trenują… karate.
Zobacz, jak spektakularnie zmienił się ich dom!
Kultura i rozrywka

Wideo