"Nasz nowy dom 16" Mamino - nieoczekiwany zwrot akcji
W liczącej ok. 250 mieszkańców wsi Mamino pan Grzegorz samotnie wychowuje 8-letniego synka. Jego mama zmarła z powodu zbyt późno zdiagnozowanego nowotworu płuc.
Pluła krwią i strasznie się dusiła. Zrobili jej rentgen płuc i okazało się, że to złośliwy rak z przerzutami. Choroba trwała krótko. Bardzo za nią tęsknimy. Trudno się pogodzić, że odeszła w tak młodym wieku - wspomina pan Grzegorz.
Po śmierci żony mężczyzna utrzymujący się z zasiłków i dorywczych prac uczył się prania, gotowania, sprzątania, prasowania i tego, jak myć dziecko. Opieka społeczna groziła, że w przypadku braku poprawy warunków mieszkaniowych syn pana Grzegorza zostanie mu odebrany - stary rodzinny drewniany dom zamienił się w ruinę. Ekipa stwierdziła, że w ogóle nie nadaje się już do remontu. Dach przeciekał, ściany były dziurawe i zagrzybione, nie było kanalizacji, łazienki i ciepłej wody.
Metamorfoza domu
Katarzyna Dowbor i jej ekipa postanowili coś wymyślić, by pomóc. Zdecydowano się na szybki, pięciodniowy remont budynku mieszkalnego stojącego na posesji pana Grzegorza, w którym nie było dosłownie nic, oprócz słomy. Efekt był spektakularny! Internautom nowy dom pana Grzegorza i Kuby bardzo się spodobał. Oto niektóre z komentarzy:
Naprawdę ładne. Całej ekipie należy się medal i szacunek za taki wysiłek.
Piękna kuchnia!!!
Rewelacja!!!
Biblioteczka super, marzy mi się taka.
Fajny klimat!
Ten Pies ???? Ekstra ❤️❤️❤️
ekipa nasz nowy dom jest wspaniała żeby taki pałacyk zrobić bardzo piękny domek
Zobaczcie zdjęcia sprzed remontu i po nim w galerii.
