"Nasz nowy dom"" to program Katarzyny Dowbor. Wraz ze swoją ekipą prezenterka remontuje domu i mieszkania uczestników, którzy do momentu jej poznania za wiele szczęścia w życiu nie mieli. Tym sposobem Dowbor zmieniła na lepsze życie wielu Polaków, przywracając im nadzieję i poprawiając warunki bytowe.
Z kamerą w odwiedzinach
Prowadząca wraz z ekipą często wraca po jakimś czasie do rodzin, którym wyremontowała dom. Nie inaczej było z uczestnikami, których Dowbor odwiedziła ostatnio. Jednakże to, co zastała, nie wywołało u niej radości. Wręcz przeciwnie - nie kryła swojego przerażenia.
Katarzyna Dowbor w jednym z odcinków podjęła się remontu dla rodziny z psem. - Jeśli chodzi o dom, nie można było powiedzieć złego słowa, natomiast nie podobało mi się traktowanie psa - powiedziała w rozmowie z dziennikarzami Natemat.pl, podaje Plotek.pl. Już wcześniej prowadząca zwracała uwagę na warunki, w jakich żył zwierzak. - To był duży i łagodny pies trzymany na łańcuchu i nigdy niewyprowadzany. Przed remontem umawialiśmy się, że będzie miał lepsze warunki, kupiliśmy mu budę - podkreślała, cytuje Plotek.pl.
"Nie godzę się na takie rzeczy"
Okazało się jednak, że ustaleń rodzina nie dotrzymała. - Kiedy przyjechałam, pies był znowu uwiązany na łańcuchu, który nawet tej budy nie sięgał. Pani była oburzona, że zakłócam jej spokój, ale porozmawiałyśmy i zgłosiłam sprawę fundacji zajmującej się zwierzętami, aby monitorowała sytuację. Nie godzę się na takie rzeczy. Jeśli czujemy się odpowiedzialni za rodzinę, to za całą, a dla mnie zwierzęta są członkami rodziny - wyjaśniła dla Natemat.pl, cytuje Plotek.pl.
