Katarzyna Dowbor i jej apetyt na życie
Rodzinę miała i ma wspaniałą. Dziadkiem Katarzyny Dowbor był Bronisław Kowalczewski, podpułkownik Wojska Polskiego. Mama, Krystyna Kokocińska, konserwowała zabytki i dzieła sztuki, a tata Wiesław został w Toruniu kierownikiem Muzeum Przyrodniczego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Trzykrotnie zamężna, ma syna, znanego dziennikarza Macieja, córkę Marysię, synową aktorkę - Joannę Koroniewską i wnuczkę Janeczkę. A także mnóstwo psów, kotów i koni. Odniosła w życiu sukces w życiu prywatnym i zawodowym dzięki pracowitości, ambicji, zdolnościom i zduszeniu swoich kompleksów, które nękały ją przez całą młodość. Jej wygląd doprowadzał ją do płaczu, a dzieci w szkole źle traktowały:
Zawsze byłam inna – ruda, piegowata. Inna. A inność, zwłaszcza wśród dzieci, budzi agresję. Ile ja się napłakałam z powodu tych rudych włosów, które odziedziczyłam po babci. Marzyłam, by być banalną blondynką i nie wyróżniać się z tłumu. Jednak im człowiek jest starszy, tym więcej rozumu nabiera. Dziś wiem, że ta inność stała się moim największym atutem, który pomógł mi w karierze telewizyjnej - powiedziała dziennikarka w wywiadzie dla "Gali" w 2018 roku.
[instagram]https://www.instagram.com/p/B4aUOqNlRRT/[/instagram]
W jej książce "Apetyt na życie" również pojawia się ten wątek:
Bycie odmieńcem sprawiło, że bardzo szybko musiałam się nauczyć o siebie walczyć. W grupie rówieśników nie było mi łatwo. Pamiętam, że im bardziej dzieciaki w szkole się ze mnie śmiały, tym bardziej chciałam udowodnić im, że jestem coś warta. Angażowałam się w zajęcia sportowe, jeździłam na zawody, grałam w teatrze szkolnym. Mimo to wiele razy wracałam do domu spłakana i nieszczęśliwa.
[instagram]https://www.instagram.com/p/BnYrm74Fv8z/[/instagram]
W liceum Katarzyna Dowbor uprawiała żeglarstwo, grała w siatkówkę, jeździła na nartach. Za każdym razem musiała być najlepsza we wszystkim, co robiła.
Pogodne usposobienie, z którego słynie - jak również z tego, że szybko się zapala, jest wybuchowa i podnosi głos - odziedziczyła po mamie, która straciwszy rodziców na wojnie, wychowywała się sama we Francji. Było jej bardzo ciężko, ale nigdy nie narzekała.
I ja także nie uprawiam cierpiętnictwa. Kiedy łapię przysłowiowego doła, niczym Scarlett O’Hara żartuję, że jutro przecież też jest dzień i wszystko musi się udać (za: "Gala" 2018).
Zobacz w naszej galerii zdjęcia Katarzyny Dowbor z dzieciństwa i młodości.
