Spłonął dom, który wyremontowała ekipa Katarzyny Dowbor. Prezenterka zabrała głos
Cztery lata temu ekipa Katarzyny Dowbor odwiedziła małżeństwo z Wąwolnicy, które było rodziną zastępczą dla Patrycji, ich wnuczki i walczyło o opiekę nad jej bratem Dawidem, wówczas przebywającym w domu dziecka. Remont był ich marzeniem - chcieli stworzyć jak najlepsze warunki dla dorastającego rodzeństwa.
Zgliszcza spełnionego marzenia
Ich marzenie się spełniło dzięki Katarzynie Dowbor, która wraz z ekipą "Nasz nowy dom" wyremontowała ich dom.
Zobacz, jak Katarzyna Dowbor wraz z ekipą odmieniła dom państwa Pękalów - galeria zdjęć
NIestety - cztery lata po spełnieniu marzenia rodziny ich dom zamienił się w zwęgloną ruderę. 23 marca 2022 r. doszło bowiem do tragedii - pod nieobecność domowniku na poddaszu wybuchł pożar. Drewnianą kontrukcję, która zajęła się ogniem przedpołudniem usiłowało zgasić kilka zastępów straży pożarnej. Pani Bogusia zemdlała, gdy dowiedziała się o pożarze.
To był szok. Od tamtej pory chodzę i płaczę. Nie mogę w to uwierzyć - cytuje jej słowa Plotek.pl.
Serwis donosi, że straty wstępnie oszacowano na 60 tys. złotych. - Zostaliśmy bez ogrzewania, z wyciętą dziurą w dachu, zniszczoną ścianą. Mieszkamy na parterze, który mniej ucierpiał. W całym budynku nadal czuć swąd spalenizny. Zalana podłoga na dole nadaje się do tylko wymiany - cytuje Plotek.pl słowa pana Zenona.
Więcej o całym zdarzeniu dowiadujemy się z założonej przez znajomych i przyjaciół rodziny zrzutce. Skromne dochody małżeństwa nie są w stanie pokryć szkód. "Pożar nie był niczyją winą, był to nieszczęśliwy wypadek, drewniana ściana domu zapalił się od kominka, ogień pojawił się na ścianie przy kominie między elewacją a ścianą z karton gipsu. Straty po pożarze są ogromne, bo aby strażacy mogli dostać się do źródła ognia, musieli ściągnąć część dachu i elewacji, wycięli nadpalone krokwie i część drewnianej ściany domu. Zalana została podłoga i meble, wszystko nadaje się tylko do wymiany. Na już trzeba odbudować dach i ścianę, wymienić panele i podłogę w łazience, sprawdzić trzeba całą instalację elektryczną, to są ogromne koszty dla tej rodziny. Dziadkowie są rodziną zastępczą dla swojej wnuczki Patrycji, pracuje tylko 58-letnia babcia. Niestety, dom nie był ubezpieczony, więc bardzo proszę ludzi dobrej woli o pomoc tej rodzinie", napisano w zbiórce.
Katarzyna Dowbor zabrała głos w sprawie spalonego domu
Z prezenterką skontaktowali się dziennikarze "Faktu", pytając o komentarz w całej sprawie. Dziennikarka przyznała, że doskonale pamięta rodzinę oraz odniosła się do komentarzy internautów. Niektórzy spekulują bowiem, jakoby ekipa popełniła podczas remontu błąd i miało to związek z tragicznym zdarzeniem.
My oddajemy dom i w tym momencie jest on już własnością tych ludzi. Nie każemy im robić czegoś po naszemu, oni robią wszystko po swojemu. Przez cztery lata wszystko działało idealnie i ten dom funkcjonował, a my tych ludzi nie ubezwłasnowolniamy, sami mogą dokonywać zmian w domu. Jego mieszkańcy muszą sami o niego dbać, bo są dorosłymi ludźmi - cytuje wypowiedź dla "Faktu" serwis Plotek.pl.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
