Serial "Nasze matki, nasi ojcowie" to dramat wojenny opowiadający o losach grupy niemieckich przyjaciół w latach drugiej wojny światowej. Produkcja telewizji ZDF wzbudziła w Polsce sporo kontrowersji, przede wszystkim za sprawą sposobu, w jaki przedstawiono w niej żołnierzy polskiego podziemia. W 2016 roku kapitan Zbigniew Radłowski, wraz ze ze Światowym Związkiem Żołnierzy AK wytoczył proces w sprawie naruszenia dobór osobistych, rozumianych jako prawo do tożsamości narodowej, dumy narodowej i narodowej godności oraz wolności od mowy nienawiści.
Jak donosi PAP, przed krakowskim sądem właśnie zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd orzekł, że producenci serialu, telewizja ZDF i firma UFA Fiction, mają opublikować przeprosiny oraz wypłacić poszkodowanemu odszkodowanie w wysokości 20 tysięcy złotych. Przeprosiny mają znajdować się na stronach internetowych obu firm przez trzy miesiące oraz mają zostać wyemitowane na antenie wszystkich stacji, w których serial był emitowany.
W ustnym uzasadnieniu sędzia w następujący sposób uargumentował swoją decyzję:
Ten szczególny życiorys pana Zbigniewa Radłowskiego daje w ocenie sądu podstawę do tego, żeby przyjąć, że film który w sposób nieprawdziwy i nieprawidłowy przedstawia żołnierzy Armii Krajowej, w sposób bezpośredni oddziałuje na dobra osobiste pana Zbigniewa Radłowskiego w postacie czci i godności pana Zbigniewa Radłowskiego.
Pełnomocnicy niemieckiej stacji już zapowiedzieli odwołanie od wyroku sądu:
ZDF żałuje, że krakowski sąd okręgowy nie uwzględnił wystarczająco wolności sztuki. Gdy tylko wyrok ukaże się na piśmie, ZDF zbada uzasadnienie i podejmie środki prawne przeciw decyzji.
Oznacza to, że to nie koniec sądowej batalii. Aby dowiedzieć się, czy niemiecka stacja zostanie ostatecznie skazana prawomocnym wyrokiem, musimy poczekać na decyzję sądu wyższej instancji.
