CZYTAJ TAKŻE:
OLSZÓWKA ZAŁAMANA UTRATĄ PRACY
KONIEC "PRZEPISU NA ŻYCIE"!
Nie bardzo wiadomo, czy to efekt własnych doświadczeń, czy przyjaciółek, ale wciąż atrakcyjna aktorka nie jest przekonana do instytucji małżeństwa.
- Kilka razy rozpoczynałam życie od nowa. Mam za sobą różne związki. Nie chcę mówić, że nieudane. Każdy z nich był dla mnie ważny i dzięki każdemu również nauczyłam się czegoś o sobie. Że związek, który się rozpada, jest okazją, by zastanowić się nad sobą. Natomiast gdy wszystko pięknie się układa, niekoniecznie umiemy cieszyć się z tego. Wbrew pozorom nie zaliczam żadnego z moich związków do nieudanych, chociaż kilka razy cierpiałam - powiedziała Edyta Olszówka "Twojemu Imperium".
CZYTAJ TAKŻE:
OLSZÓWKA I ŚWIDERSKI: BĘDZIE ROMANS?
OLSZÓWKA ŻYJE NA KREDYT
Aktorka jest tak zrażona do swoich byłych związków, że nie widzi sensu wiązania się z kimś na stałe.
- Nie wierzę w małżeństwo. Nigdy nie byłam niczyją żoną i nie zamierzam nią być. Szczęście to stan, który nie trwa wiecznie. Piękne są tylko chwile. Moje życie jest pełne szczęśliwych momentów, dla których warto żyć- deklaruje.
Wideo
