Izabela Janachowska i jej spełniony sen o szczęściu
Kobieta o wielu talentach, niestrudzona w odkrywaniu nowych ścieżek dla swojego ślubnego biznesu, ale przede wszystkim matka. Przyznaje, że jej życie odwróciło się o 180 stopni, kiedy dwa lata temu urodził się Chris.
My number one goal is to love, support and be there for my son - napisała miesiąc temu na swoim instagramowym profilu.
[instagram]https://www.instagram.com/p/COr78pvhUfX/[/instagram]
Dzięki Chrisowi "odkryła uczucia i emocje, których nie znała i nie przypuszczała, że pozna". Wydawałoby się więc, że osiągnęła szczyt marzeń. Zwłaszcza że jej wybór męża okazał się strzałem w dziesiątkę. Krzysztof Jabłoński jest jednym z największych producentów świec w Europie. Jest dziś multimilionerem, ale do wszystkiego doszedł sam, zaczynając jako mechanik samochodowy. Był pomysłowy i pracowity - w latach 90. podjął dobrą decyzję o wyjeździe do Niemiec. Tam jego zalety zostały docenione. Izabelę i Krzysztofa dzieli 27 lat, ale wydają się stworzeni dla siebie. Bardzo kochają syna i nie chcą, by dorastał bez rodzeństwa.
Moje koleżanki mówią, że najlepszy prezent, jaki mogę dać swojemu dziecku, to rodzeństwo. Zastanawiamy się, czy nie mają racji. Czy nie byłoby fajnie, gdyby był w domu jeszcze jeden taki uroczy maluch - powiedziała Izabela Janachowska magazynowi "Viva".
Krzysztof Jabłoński nie chce się zatrzymywać na dwojgu:
Jak patrzę na Chrisa, to myślę, że w sumie trójkę takich słodkich dzieci mógłbym mieć - wyznał "Vivie".
[instagram]https://www.instagram.com/p/CMPpEjPFD8y/[/instagram]
To kiedy kolejne?...
