CZYTAJ TAKŻE:
ŻAL NA POKAZ PO ŚMIERCI HOUSTON?
BOBBY BROWN I SKANDAL NA POGRZEBIE WHITNEY HOUSTON
Kiedy ujawniono wiadomość o śmierci gwiazdy hotel, w którym zmarła Whitney Houston przeżył prawdziwą inwazję dziennikarzy, polujących na informacje. Im bardziej niedyskretne, tym cenniejsze... Część personelu nie umiała się temu oprzeć i mówiła, za co zapłaciła utratą pracy!
Kierownictwo hotelu już potwierdziło, że ci, którzy ujawniali informacje o wydarzeniach dziennikarzom - obojętne: z żądzy obejrzenia siebie w telewizji, czy za pieniądze, zostali natychmiast wyrzuceni z pracy.
CZYTAJ TAKŻE:
VALIUM, XANAX I ALKOHOL ZABIŁY WHITNEY HOUSTON
PO POGRZEBIE WHITNEY JEJ CÓRKA SIĘGNĘŁA PO NARKOTYKI
- Wszyscy, którzy rozmawiali z dziennikarzami, zostali zwolnieni, ponieważ złamali politykę prywatności, której hołduje nasz hotel - powiedział jeden z pracowników zarządu firmy. - To nie byli pracownicy wysokiego szczebla, ale nikt nie był uprawniony do mówienia o śmierci Whitney Houston - podkreślił.
Cóż, czy znane i bogate osoby chciałyby się zatrzymywać w hotelu, jeśli szczegóły pobytu w Beverly Hilton następnego dnia ukazują się w mediach? Trzeba zrozumieć kierownictwo firmy...
Kinowe i telewizyjne hity na ekranie Twojego komputera: kino.telemagazyn.pl
