Małgorzata Socha ma koronawirusa — taką informację otrzymała "Gala" od osoby z planu serialu "Przyjaciółki". Aktorka, jej management oraz przedstawiciele stacji i Akson Studio nie ustosunkowali się na razie do medialnych doniesień.
Jak już wcześniej informowaliśmy, głos w sprawie zabrał za to reżyser serialu "Przyjaciółki", Grzegorz Kuczeriszka. Oto co powiedział:
Na razie wszyscy jesteśmy przerażeni. Wciąż panuje pandemia, a mam wrażenie, że ludzie o tym zapominają... Wszyscy podpisaliśmy zobowiązanie, że w trakcie zdjęć nie przyjdziemy do pracy z objawami choroby i zachowamy szczególną ostrożność. Że nie będziemy w tym czasie uczestniczyć w dużych zgromadzeniach, chodzić na imprezy czy na siłownię. Pracujemy w maskach, dezynfekujemy ręce, przestrzegamy wszelkich zasad. Niestety, obserwuję, że aktorzy, którzy przecież nie mogą występować przed kamerą w maseczkach, często żyją dość swobodnie, nie zachowując reguł bezpieczeństwa — powiedział Rzeczpospolitej reżyser.
Wiadomo, że prace na planie serialu "Przyjaciółki" zostały wstrzymane, a ekipa licząca około 60 osób musi się teraz poddać badaniom na obecność koronawirusa.
Jesienią Sochę będzie można oglądać też w nowych odcinkach serialu "BrzydUla", do którego zdjęcia nadal trwają. Potwierdza to zresztą Julia Kamińska, która chętnie relacjonuje kulisy produkcji TVN na swoim Instagramie.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, wstrzymanie nagrań do serialu "BrzydUla" nie było konieczne. Małgorzata Socha ostatni raz na planie nowych odcinków "BrzydUli" pojawiła się w czerwcu br., kiedy nie była jeszcze zarażona Covid-19. O tym, że Socha zaraziła się koronawirusem na początku lipca br. poinformowała Plejada.
