Małgorzata Opczowska o rozwodzie i chorobie syna
Od października 2020 roku w "Pytaniu na śniadanie" oglądamy Małgorzatę Opczowską, która najpierw zastąpiła Marcelinę Zawadzką u boku Tomasza Wolnego, później współprowadziła program z Łukaszem Nowickim, a teraz tworzy duet z Robertem El Gendy, z którym wkrótce zatańczy w 3. edycji programu "Dance, Dance, Dance".
Niedawno 32-letnia dziennikarka udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o trudnych przeżyciach z przeszłości. Kiedy jej synek miał zaledwie cztery miesiące, trafił do szpitala z bardzo wysoką gorączką. Lekarze nie umieli postawić jednoznacznej diagnozy. "Czuwałam przy nim, cały czas tuliłam go, by mimo podłączonych kroplówek czuł ciepło i bicie serca mamy. Lekarze nie mieli pojęcia, skąd wziął się ten stan zapalny. Maks miał ponad 42 stopnie gorączki, modliłam się i prosiłam bliskich o modlitwę" - powiedziała Opczowska "Rewii".
Ostatecznie wszystko kończyło się dobrze, a synek dziennikarki wyzdrowiał. "Organizm Maksa okazał się silny. Jestem pewna, że to zahartowało go na przyszłość. Natomiast mnie wciąż trudno wracać do tego strasznego czasu" - podkreśliła. Z kolei w rozmowie z "Super Expressem" wyjawiła, że niedawno się rozwiodła. "Nadal jest to dla mnie traumatyczne przeżycie. Rozwód był dla mnie bolesny, rany są zbyt świeże i głębokie, był to dla mnie osobisty cios, w końcu za mąż wychodzi się z miłości na dobre i na złe" - podkreśliła.
