"RANCZO" - POWSTANIE KONTYNUACJA!
"Ranczo" to prawdziwy telewizyjny fenomen. Skromna produkcja, która ukazywała Polskę w krzywym zwierciadle, okazała się prawdziwym serialowym hitem! Ludzie pokochali mieszkańców Wilkowyj i z pasją oglądali ich kolejne perypetie. Finalnie powstało dziesięć sezonów serialu oraz film fabularny "Ranczo Wilkowyje".
Teraz wszystko wskazuje na to, że w końcu "Ranczo" doczeka się kontynuacji! O sprawie poinformował reżyser, Wojciech Adamczyk, który napisał:
Drodzy Miłośnicy RANCZA! Mamy scenariusz zamykający tę historię. Tytuł: ZEMSTA WIEDŹM. Czekamy na zgodę TVP. To film fabularny. Trzymajcie kciuki!
[facebook]https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=315082836848312&id=100050397943862;post[/facebook]
Filmowa kontynuacja "Rancza" jest zapowiada od bardzo dawna. Scenarzysta Andrzej Grembowicz przed śmiercią napisał skrypty do kilku odcinków, które teraz musiały zostać zmodyfikowane. Powodem oczywiście jest śmierć Pawła Królikowskiego, który wcielał się w jednego z głównych bohaterów serii, Kusego. Czy teraz Królikowski zostanie zastąpiony innym aktorem? Nie ma takiej opcji. Maciej Strzembosz, producent serialu, w rozmowie z Onetem mówi:
Krótki, trzyodcinkowy serial można (zrobić bez głównego bohatera - dopisek red.). Pierwotnie w planach było siedem odcinków, ale po śmierci Pawła zrezygnowaliśmy z tego. Mamy pomysł, jak wytłumaczyć nieobecność Kusego w Wilkowyjach w trakcie wydarzeń. Ale dłuższego serialu bez Pawła nie zrobię. To byłoby nieuczciwe wobec widzów. Za to pisana jest w tej chwili powieść, która wykorzysta wszystkie wątki i wszystkie pomysły Andrzeja. Nawet jeśli TVP się rozmyśli, to książka wyjdzie – żeby było wiadomo, czego nie wzięli.
Co ciekawe, obok filmu fabularnego "Ranczo. Zemsta wiedźm", planowany jest trzyodcinkowy serial. Maciej Strzembosz tak wyjaśnia tę kwestię:
Film jest warunkiem umowy z TVP. Andrzej Grembowicz nie chciał już pisać serialu dla telewizji, bo bał się, że zostanie przemontowany i zmieni się wydźwięk jego satyrycznego portretu Polski i Polaków. Gdy powstaje tylko serial – TVP jest właścicielem i może np. opóźnić emisję o dwa lata nawet nie tłumacząc powodów. Gdy powstaje film, który współfinansują inne podmioty – jest większa pewność, że się ukaże. Jeśli to ja robię film jako producent, do którego TVP kupuje licencję, to co jest w filmie i w zmontowanym z niego mini-serialu, jest pod moją kontrolą. Mini-serialu nadal mogą nie pokazać, ale jaki to ma sens, gdy już widzowie widzieli film? Więc film to polisa ubezpieczeniowa na dzisiejsze dziwne czasy.
Szczegóły dotyczące fabuły filmu i serialu "Ranczo. Zemsta wiedźm" jeszcze nie są znane.
