"Rolnik szuka żony" sezon 7. odcinek 7. - co się wydarzyło?
Ten odcinek 7. edycji "Rolnik szuka żony" zaczął się od kontynuacji wątku, który rozpoczął się w ubiegłym tygodniu w gospodarstwie Pawła. Kiedy rolnik wrócił z randki z Agnieszką, powiedział Marcie, że nie ma w planach randki z nią, bo powinna już wracać do domu. Teraz okazało się, że to był żart. Nie trafił jednak w poczucie humoru Marty. Kiedy Paweł i Marta zostali sami, wydarzenia nabrały nieoczekiwanych zwrotów. - Pojadę do domu dzisiaj. Wydaje mi się, że w tym wieku powinieneś być bardziej uświadomiony - usłyszał Paweł.
Paweł próbował wytłumaczyć Marcie, że źle go oceniła, a on traktuje ją bardzo poważnie. Zdradził, że chciał ją poprosić, aby poszła z nim na wesele. Marta nie zmieniła jednak zdania. Postanowiła odejść z programu, ale dała rolnikowi nadzieję. - Jeżeli niczego nie poczujesz do żadnej z dziewczyn to możesz się do mnie odezwać i zaprosić mnie na to wesele. Możesz to zrobić nawet tydzień przed - powiedziała. Paweł uświadomił sobie, że być może właśnie traci kogoś ważnego. Postanowił namówić Martę, aby zmieniła zdanie. - Powiem dziewczynom, że chcę kontynuować program z tobą - oznajmił. Za chwilę dodał jednak, że nie będzie odsyłał pozostałych kandydatek do domu. Co ostatecznie postanowi Marta?
U Magdy Paweł "włączył piąty bieg" w wyścigu o jej serce. Podczas prac przy maszynach, próbował zbliżyć się do Magdy. Dał jej buziaka na oczach Adama. - Nie czuję żeby to było takie szczere, prosto z serca - stwierdziła jednak rolniczka. Później poprosiła panów, aby przygotowali dla niej danie z ziemniaków, których w jej gospodarstwie jest pod dostatek. Adam przyznał, że nie jest mistrzem jeśli chodzi o gotowanie potraw z ziemniakami, ale to Paweł zadzwonił po pomoc. Po kilku godzinach Magda zajadała się plackami Pawła i zapiekanką Adama.
Maciek zabrał Ewelinę na randkę. W czasie rozmowy dziewczyna zapytała rolnik wprost, czy ma wracać do domu. - Jako jedyna zaangażowałaś się, ale nie chcę ci robić nadziei - przyznał Maciek, dziękując Ewelinie za to, że do niego przyjechała. W drodze powrotnej nie brakowało łez. Ostatecznie jednak Ewelina stwierdziła, że nie ma do Maćka żalu. Po jej wyjeździe Maciek zaprosił na randkę Ilonę. Będąc na łódce na środku jeziora, rolnik nie szczędził swojej potencjalnej partnerce komplementów.
Dawid spotkał się twarzą w twarz z Magdą. Kiedy rozmawiali o tym, czy Magda powinna pojechać do domu, Dawid stwierdził, że tego nie chce. Oboje potwierdzili chęć dalszego poznawania się, choć na końcu Dawid pozwolił sobie na "żart" i powiedział, że chciałby jej podziękować. Po chwili dodał, że tylko za dzisiejszą randkę. W czasie, kiedy Magda była na randce z Dawidem, Martyna spędzała czas z jego mamą. Uznała bowiem, że dziewczyna rolnika musi mieć dobry kontakt z przyszłą ewentualną teściową.
Józef postanowił spotkać się sam na sam z Grażyną. - Jest mi tu bardzo dobrze. Zdaję sobie sprawę z tego, że jesteś inteligentnym człowiekiem - oceniła Grażynka i dodała, że jej marzeniem jest zostać na wsi. Narzekała jednak na to, że nie usłyszała ani jednego komplementu od Józefa. Podkreśliła też, że nie traktuje swojego pobytu u rolnka jak zabawę. Miała też żal do niego o to, że zbyt często wspomina o Ewie w jej obecności.
