"Rolnik szuka żony" nie schodzi z piedestału
"Rolnik szuka żony" emitowany jest od 2014 roku i cieszy się olbrzymią oraz niesłabnącą popularnością. Jesienią 2020 roku nadawana jest siódma edycja, w której rolnicy poszukują swojej drugiej połówki. Miłość, wspólny dom, gospodarstwo, rodzina. Każdy z nich ma marzenia związane z ułożeniem sobie życia u boku kogoś, komu bezgranicznie zaufa. Być może właśnie ten sezon przyniesie kolejne sukcesy i doprowadzi zakochanych przed ołtarz. Oby.
Oj Józef, Józef
Najstarszym farmerem siódmej edycji był 66-letni Józef, który początkowo zaskarbił sobie sympatię fanów hitowego show TVP. Odcinek zerowy zapowiadał, że w końcu senior nie będzie miał wymagań z kosmosu. Czar prysł, gdy Józef zaczął otwierać listy. Farmer nie ukrywał, że jest wzrokowcem i wygląd jest dla niego bardzo ważny. - Widzisz tu miłość? - rzucił w pewnym momencie do Marty Manowskiej, która była mocno zmieszana postawą Józefa. Okazuje się, że uczestnik "Rolnika" chciałby mieć też partnerkę młodszą o 10 lat. Bo jak to tak, żeby kobieta była starsza od mężczyzny. Potem było już tylko gorzej...
Dawid i jego histeria
Dawid (i nie tylko on) pokładał w programie wielkie nadzieje na to, że tę miłość znajdzie. A tu psikus. Program przysporzył mu naprawdę sporych emocji. Pamiętacie, jak zareagował na to, gdy Martyna odtrąciła jego w show TVP? Rolnik nie mógł się pogodzić i na oczach milionów widzów wpadł w rozpaczliwy płacz.
"Miłość rośnie wokół nas w spokojną, jasną noc"? Oj nie. Bywa i tak, że na drodze po wymarzonego partnera wkradają się niepożądane emocje. Zostawmy zatem miłość i przypomnijmy największe skandale z poprzednich edycji. Pod lupę weźmiemy trzy historie z szóstej i piątej odsłony show TVP. Były kłótnie, zawody i płacz. Uff, ale się działo...
Kłótnia Seweryna i Marleny
Pamiętacie Seweryna i Marlenę? Na początku maślane oczka, czułe słówka, a później? Siarczysta kłótnia, która zapisała się w historii programu. Mogło być tak pięknie. Niestety skoczyło się praniem burdów na oczach widzów "Rolnika".
- Jesteś oszustem i zachowałeś się jak gimbus - mówiła w jednym z odcinków Marlena. Emocji nie brakowało również podczas finałowego odcinka. Bajka ma różne zakończenia, ta ewidentnie nie była im pisana. Miłość musieli znaleźć poza programem TVP.
Jan i jego "świerzbiąca ręka"
Najstarszy wówczas rolnik 5. edycji w jednym z wyemitowanych odcinków postanowił wbrew woli Marii (była jedną z jego kandydatek) dać klapsa. Widzowie przecierali oczy z niedowierzania. Jego haniebny czyn doprowadził do prawdziwej burzy w sieci i wylała się na niego lawina hejtu. Miejmy nadzieję, że uczestnik programu mocno przemyślał to, co zrobił i wyciągnął naukę na przyszłość.
Łukasz i jego kandydatki. Wióry leciały
Łukasz Sędrowski i jego kandydatki w piątej edycji zapewnili taaaaaaakie emocje, że wióry leciały. Przypomnijmy, że farmer do swojego gospodarstwa zaprosił trzy panie. No i nie dało się ukryć, że jedną od samego początku był wyraźnie zainteresowany. Chodziło o Agatę, do której smalił cholewki. Problem w tym, że nie zakomunikował tego Paulinie (innej kandydatce), która później czuła się oszukana, co też oświadczyła wszem i wobec podczas finału.
- Gdybyś powiedział mi wprost, to z godnością bym się spakowała i wyszła - tłumaczyła. Łukasz natomiast wybrał Agatę, nawet klęknął przed nią i wyznał jej miłość. Czas zweryfikował uczucia pary, a ich miłość to już tylko pieśń przeszłości.
Czekamy na nowe odcinki! A Wy?
