"Sanatorium miłości 2" odcinek 3. - co się wydarzyło?
"Sanatorium miłości 2" odcinek 3.
W 3. odcinku "Sanatorium miłości" Wojtek obchodził 72 urodziny. Kuracjusze dla swojego kolegi przygotowali tort i odśpiewali głośne "Sto lat". -Myślę o wszystkich paniach, które ja zawiodłem i które mnie zawiodły - powiedział jubilat.
Bożena uraczyła w międzyczasie Barbarę opowieściami o swoim domu w Stanach Zjednoczonych. Kobieta przyznała, że jej marzeniem jest wrócić na stałe do Polski -Jestem wyrozumiała No niech się dziewczyna wygada, czasami pozwoli mi się wtrącić - oceniła ciemnowłosa kuracjuszka.
W programie "Sanatorium miłości" przyszedł też czas na trudne tematy. Kuracjusze dyskutowali o zdradzie i jej wybaczeniu. Czas leczy rany - przyznali zgodnie uczestnicy.
Kuracjuszem 3. odcinka Gerard z Zabrza
Przed południem kuracjusze kontynuowali bliższe poznawanie siebie i swoich kolegów. Wyrzucali z siebie stres i towarzyszące mu napięcie. Była też zabawa z balonami, która przysporzyła im mnóstwo uśmiechu i radości. Beztroska rozrywka obudziła w Waldku bardzo smutne wspomnienia.
Dużo traum, złych rzeczy przeżyłem w życiu. Moja matka wolała powiedzieć, że wolała kamienie urodzić niż mnie - przyznał kuracjusz, który spędził dzieciństwo w domu dziecka.
Waldek przyznał, że niczego nie żałuje. -Ciocia dała mi wszystko, ale szuka się tego, czego nie dali rodzice - dodał. Reszta w tym czasie ruszyła na sanatoryjne zabiegi. Bożenka pielęgnowała twarz. Dla Basi i Adama lekarze zalecili więcej ruchu. Oboje trafili w 3. odcinku "Sanatorium miłości" na kurs nordic walkingu. Przy okazji rozmawiali o śmierci żony Adama.
Bardzo wzruszyła mnie ta opowieść. Widzę, że to dobry człowiek, opiekował się żoną do końca - oceniła Barbara.
Gerard nawet przez chwilę nie miał wątpliwości, którą z koleżanek zaprosić na randkę. Razem z Iwoną wybrali się na spacer. Iwonka dopytywała o sprawność fizyczną Gerarda. Niczym Ewa Chodakowska zaprezentowała koledze, jak poprawnie wykonać pozycję plank. Tak dobrze im się rozmawiało, że nawet nie zauważyli, że pada deszcz. Następnie Iwonka w rozmowie z Martą Manowską opowiadała o swojej wielkiej miłości do Janusza i śmierci synka. -Przez półtora roku po śmierci Janusza modliłam się o śmierć - wyznała kuracjuszka, która dziś tryska energią.
Stenia i Władysław P. również spędzali dziś czas tylko we dwoje. Kobieta podczas pikniku na górskiej łące dostrzegła w jego oczach "diabliki". -Czy zapunktował? Zobaczymy, co Włodek będzie robił dalej - oceniła Stenia.
Późnym popołudniem wszyscy mogli pochwalić się swoją sprawnością fizyczną podczas lekcji tańców góralskich. -Jeśli chodzi o Adama, to skóra i kości. Jego żadna inna kobieta nie interesuje. On w tą Basię wpatrzony... - ocenił Wiesława. Popołudniowe hulanki okazały się wstępem do urodzinowej imprezy Wojtka.
