Robert (Piotr Polk) czuje, że jego związek z Marią (Barbara Kurdej-Szatan) się psuje i od razu znajduje winnego: doktora Żmudę (Mateusz Damięcki). Zagroził mu, że jeśli dalej będzie ingerował w jego życie to postara się w sądzie o prawa do opieki nad Grześkiem.
Nowakowski chce, by ukochana zerwała kontakt ze swoim "byłym" i robi wszystko, by ją do Adama zniechęcić.
- Nie podoba mi się to, że Adam wtrąca się do naszego życia, nie podoba mi się to co robi z Grzesiem.
- On jest jego ojcem, martwi się o niego.
- On jest jego ojcem od niedawna. Mam wrażenie, że odkąd pojawił się w Kazimierzu, to mamy przez niego same problemy. Coraz częściej tu bywa, coraz bardziej się wtrąca. Ty o nim wspominasz coraz częściej. (…) W dodatku cały czas go bronisz, stajesz po jego stronie – nigdy po mojej. Czasem nawet przeciwko mnie. Mam wrażenie, że to czuję nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia.
- Dla mnie cała ta sytuacja też jest kłopotliwa.
- Zrozum, Marysiu... Chciałbym, żebyśmy byli rodziną. Taką prawdziwą rodziną. Mama, tata, syn... a może w przyszłości jakieś rodzeństwo. Nie widzę tutaj miejsca dla "drugiego tatusia"!
Co zrobi Maria? Czy ulegnie i zabroni Adamowi dalszych kontaktów z synem?
