Wojciech Mann nigdy nie był duszą towarzystwa

Redakcja Telemagazyn
W wywiadzie w "Gali" dziennikarz zdradza kilka ciekawych szczegółów ze swojego życia.

Patrząc na niego, wiele osób widzi otwartego i towarzyskiego mężczyznę. Nie zawsze jednak tak było.

"Byłem raczej przekornym obserwatorem, nie brylowałem na parkiecie, bo mi się nie chciało, ani też nie przebierałem się w modne ciuszki. Wolałem dżinsy. Co prawda te zagraniczne kosztowały majątek, ale jeśli się dobrze pooszczędzało i przycisnęło rodziców, to szli na układ. Za dobry stopień pomagali mi sfinansować takie cudo. Nie pasowałem raczej do wizerunku młodego człowieka lansowanego przez szkołę wedle czytanek. Wydeptywałem swoje ścieżki i chyba mi się to mocno utrwaliło"- zdradza.

Wojciech miał jednak spore grono przyjaciół. Nie był odludkiem, wręcz przeciwnie, potrzebował kontaktu z druga osobą. Nie robił jednak tego na pokaz, nie miał potrzeby zwracania na siebie uwagi. Czy patrząc na niego dzisiaj, ktokolwiek przypuszczałby, że był nieśmiałym człowiekiem?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Styl życia

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sylwia A.
Człowiek, który nie tylko mówi, ale ma wiele do powiedzenia. Osobiście uwielbiam, kiedy przywołuje takie flashbacki z PRL-u, dawnej Polski, lat jego młodości.
o
ola.
Tak widać,ze miał problemy z nieśmiałością w wieku nastoletnim .Myślę ,ze wynikało to z Jego krągłym wizerunkiem , ale czy to takie ważne ?...,w końcu uwierzył w siebie ,dla dobra i radości nas wszystkich i Jego samego .Cieszę się ,ze nie zabiegał o względy innych... i jest wolny i swobodny z dystansem do siebie .Aby tak dalej .Pozdrawiam :).
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn