Ojciec Natalii i Piotra zmagał się od wielu lat z chorym układem krążenia. A ostatnio prasa informowała o poważnej operacji kompozytora i męża nieżyjącej Anny Jantar (+30 l.), która odbyła się w Norymberdze, bo w kraju żaden ze specjalistów nie chciał jej wykonać. Trudna operacja tętniaka aorty brzusznej była bardzo ryzykowna. Ale udało się. Jarosław Kukulski, nad którym czuwała rodzina po pobycie w Norymberdze wrócił do Polski. W Super Expressie czytamy, jak jeszcze na początku tego miesiąca wspominał ten okres.
- Wszyscy mnie bardzo wspierali. Przede wszystkim moja córka Natalia i syn Piotr (21 l.). To oni pojechali ze mną do Norymbergi i cały czas byli przy mnie. Niedługo zacznę pracę nad piosenkami dla Piotra Polka (48 l.) i Halinki Frąckowiak (63 l.).
A o swoich wnukach mówił: Te dzieciaki mają strasznie dużo ciepła w sobie, to one dają mi siłę, podtrzymują na duchu.
Teraz tego wsparcia potrzebować będą jego najbliżsi. Kukulski zmarł wczoraj w swoim warszawskim domu.
Całej rodzinie zmarłego składamy szczere kondolencje.
