"Zniewolona" czyli ukraiński serial opowiadający o losach pięknej Katieriny, która jest dobrą, piękną, mądrą, wykształconą dziewczyną. Dzięki swojej matce chrzestnej - szlachciance pani Czerwińskiej - została wychowana niczym panna błękitnej krwi. Zna języki obce, gra na fortepianie, maluje. Zaczyna też rozumieć, że te talenty i pozycja wcale nie poprawiają losu urodzonej w niewoli dziewczyny. Wszyscy wiedzą, że jest po prostu własnością Piotra Czerwińskiego najbogatszego ziemianina w Nieżynie.
Odtwórczynią głównej roli jest Katerina Kowalczuk, którą polscy widzowie pokochali. Jak się okazuje pozytywny odbiór "Zniewolonej" w naszym kraju dotarł do samej aktorki. Kowalczuk podziękowała fanom:
Otrzymałam tyle pozytywnych recenzji z Polski, Litwy i Łotwy. Drodzy widzowie, jestem naprawdę szczęśliwa - napisała na swoim Instagramie.
Co więcej, aktorka odpowiadając na komentarze zdradziła, że niedługo wybiera się do Polski. Czy kryje się za tym jakiś projekt albo spotkanie z fanami? Na razie nie wiadomo...
