Rozstanie Beaty Tadli z Jarosławem Kretem odbiło się szerokim echem w mediach. Na początku marca br. w trakcie promocji nowej edycji "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami", której oboje byli uczestnikami, gruchnęła wiadomość, że para nie jest już razem. Konflikt i wzajemna niechęć między Tadlą i Kretem narastała nawet na wizji stacji Nova TV, w której oboje pracują. Jak się teraz okazuje nadawca musiał w końcu interweniować - w programie „24 godzin” zrezygnowano z krótkich rozmów z między Beatą Tadlą i Jarosławem Kretem, które od początku były wpisane w formułę programu.
W wydaniach „24 godzin” w Nowa TV, które współprowadzi Beata Tadla, zrezygnowano z krótkich rozmów z Jarosławem Kretem zapowiadających prognozę pogody. Przy innych konfiguracjach prezenterów takie rozmowy nadal są. – informuje portal Wirtualnemedia.pl.
Po burzliwym rozstaniu Tadla nie ukrywała niechęci do Kreta. W marcu br. po emisji materiału o pierścionku zaręczynowym wartym 2 mln. zł współprowadzący Tadli zapytał Jarosława Kreta, czy kupiłby swojej ukochanej taki pierścionek. W odpowiedzi Beata Tadla zaczęła oglądać swoje dłonie dając jasno do zrozumienia, że nie ma na nich pierścionka.
-A co ty tak pokazujesz? Ona miała jeden pierścionek, ale się jej rozpadł – mówił rozbawiony Kret.
-*Wszystko się kiedyś rozpada – skwitowała wtedy Tadla.
