Rola u boku Macieja Stuhra w "Planecie Singli" pokazuje nieznane, komediowe oblicze aktorki, którą publiczność pokochała za kreację Leny Sajkowskiej w "Czasie honoru". Agnieszka wspomina, że nie wszystko na planie "Planety" układało się po jej myśli. Co więcej – sądziła, że już pierwszego dnia zostanie wyrzucona z filmowej ekipy...
Kiedy otrzymałam propozycję zagrania w ‘Planecie Singli’, byłam lekko przerażona. Pomyślałam sobie – "Ojej, kolejna polska komedia". A stworzenie dobrego filmu w tym gatunku, to coś szalenie trudnego. Tylko z pozoru łatwo jest rozśmieszać ludzi. W komedii wszystko musi być precyzyjne, opierać się na rytmie, dialogach i wiarygodnych postaciach. A najważniejszy jest scenariusz. Kiedy poznałam fabułę "Planety Singli", byłam zachwycona. Dziś cieszę się, że ten film powstał i tak świetnie wyszedł. Jest zabawny, nieżenujący, przyjemnie się go ogląda. Na "Planecie Singli" można się nawet popłakać; ze śmiechu i ze wzruszenia. Tak było ze mną, gdy czytałam scenariusz. Jest mądry i zabawny. Mówi o tym, że miłości w życiu można szukać na wiele sposobów. Jednym z nich jest internet, w którym można znaleźć swego księcia lub królewnę z bajki.
CZYTAJ TAKŻE:
"PLANETA SINGLI". PIĘKNA AGNIESZKA WIĘDŁOCHA ZAPRASZA NA RANDKĘ [WIDEO]
Jednak początki na planie nie układały się po myśli Agnieszki. "Po pierwszym dniu myślałam, że producenci wyrzucą mnie z tego filmu. Po zakończeniu zdjęć poszłam do Mitji Okorna i producentów i powiedziałam: Panowie bądźmy szczerzy. To było do niczego. Poszło fatalnie. Wiem, że spędziliśmy tu trzynaście godzin, ale jak mnie zwolnicie, to nie ma sprawy. Ja się nie obrażę. A oni patrzyli na mnie zdziwieni i mówią: Co ty Więdłocha opowiadasz. To było bardzo dobre!. Kiedy obejrzałam nagrane fragmenty zrozumiałam, co się stało. Moje wczucie w Anię było tak duże, że zaczęłam myśleć jak ona, kiedy kompletnie nie wyszła jej pierwsza randka. Tak mocno wzięłam to do siebie, że myślałam, że także moja gra jest fatalna. A okazało się, że powstała jedna z lepszych scen w filmie! Moja empatia do tej postaci jest ogromna. Anka ma w sobie bardzo dużo ciepła dla ludzi. Potrafi przytulić przyjaciółkę, nawet jeśli ta zepsuła jej randkę. Wie, że dobra przyjaciółka jest ważniejsza niż facet. Bo tych jest przecież mnóstwo".
Kultura i rozrywka

Do tej pory myślałam, że najlepiej sprawdzam się w dramatycznych rolach, ale ta komedia i postać bardzo mnie pociągnęły. Sama byłam w szoku, patrząc na siebie w tej roli. Nie mogłam czasem uwierzyć, że potrafię robić takie miny.
Agnieszka Więdłocha urodziła się w 12 grudnia 1986 roku w Łodzi. Serca telewizyjnej publiczności podbiła rolą Leny Sajkowskiej w popularnej serii "Czas honoru". Na małym ekranie pojawiała się również w "Lekarzach", "M jak miłość" i "Klubie szalonych dziewic". Na dużym zagrała m.in. w "Syberiadzie polskiej". Przez jakiś czas zastanawiała się, czy nie wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Na szczęście została i zagrała w "Planecie Singli". Już wkrótce dowiemy się, czy rola skromnej Ani Kwiatkowskiej okaże się dla niej przepustką do wielkiej kariery.