W 2019 roku Piotr media obiegła informacja o tym, że zaginął Piotr Woźniak-Starak. Po kilku dniach poszukiwań z jeziora Kisajno wyłowiono jego ciało. Śledztwo wykazało, że celebryta razem z kobietą, która mu towarzyszyła, wypadli z motorówki. Po śmierci Piotra życie Agnieszki Woźniak-Starak całkowicie się wywróciło. Dziennikarka na wiele miesięcy porzuciła świat show-biznesu, aby ułożyć sobie wszystko na nowo.
Agnieszka Woźniak-Starak w Newonce Radio dzieli się osobistym wyznaniem
"Life Balance" to jeden z pierwszych projektów, którymi zajęła się Agnieszka Woźniak-Starak po powrocie do pracy dziennikarskiej. W audycji nie opowiada o swoich prywatnych sprawach, lecz razem ze gośćmi porusza różne życiowe tematy, aby zainspirować słuchaczy do zmian, czy po prostu dzielić się pozytywną energią. Niedawno dziennikarka zdobyła się jednak na osobiste wyznanie. Podczas swojego programu w radiu Newonce opowiedziała o trudnym dla niej wydarzeniu.
Agnieszka Woźniak-Starak podzieliła się ze słuchaczami wzruszającym wspomnieniem. Prezenterka postanowiła powiedzieć o bardzo wyczerpującym dla niej czasie. Na pewnym etapie swojego życia kobieta zmagała się z wieloma problemami zdrowotnymi. Jej stan nie był najlepszy.
Sama na sobie poczułam, jak wiele zależy od tego, co siedzi w naszej głowie. Kiedyś miałam dużo dolegliwości bólowych. Kręgosłup, różne rzeczy. Miałam złamaną rękę, która bolała mnie po operacji. Różne rzeczy się działy – zdradziła Agnieszka Woźniak-Starak na antenie radia Newonce.
Pewna wstrząsająca sytuacja zmusiła ją do uporządkowania w swojej głowie swoich spraw. Zregenerowany umysł wpłynął również na ciało. Agnieszka przyznała, że kiedy osiągnęła psychiczny spokój, fizycznie również lepiej się czuła.
Pod wpływem bardzo silnych przeżyć emocjonalnych, bardzo silnego wydarzenia w moim życiu, moje ciało się zresetowało. Nagle przestałam mieć te dolegliwości, wszystko przestało mnie boleć. Jestem przekonana, że wychodziło to gdzieś z głowy. Głowa ma ogromny wpływ na nasze ciało – wytłumaczyła dziennikarka.
Chociaż nie powiedziała tego dosłownie, wielu odbiorców odniosło wrażenie, że wydarzenie, o którym powiedziała Agnieszka Woźniak-Starak, to śmierć jej męża.
