"#WszystkoGra". A miało być tak pięknie... [RECENZJA]

Krzysztof Połaski
fot. materiały prasowe dystrybutora Next Film
fot. materiały prasowe dystrybutora Next Film
„#WSZYSTKOGRA”, fabularny debiut Agnieszki Glińskiej, to film w którym prawie nic nie gra. Miało być tak ładnie, tak światowo, tak rozrywkowo i tak wesoło, a finalnie przez większość seansu można siedzieć w fotelu z kamienną twarzą, jedynie raz na jakiś czas pukając się w głowę i zastanawiając się co wyprawia się na ekranie. Cóż, przywołując tekst jednej z piosenek zespołu Elektryczne Gitary: „a miało być tak pięknie...”.

CZYTAJ TAKŻE:

"#WszystkoGra". Karolina Czarnecka w nowej interpretacji hitu Izabeli Trojanowskiej! [WIDEO]
"#WszystkoGra". Gwiazdy na uroczystej premierze filmu! [ZDJĘCIA+WIDEO]
"#WszystkoGra". Kultowy przebój Perfectu w zupełnie nowej odsłonie! [WIDEO]

Film trwa 90 minut i w tym czasie na próżno szukać jakiejkolwiek fabuły. Co prawda pojawia się wątek dewelopersko-socjalny, ale tak mdły i przewidywalny, że ręce opadają. O wszelkich relacjach miłosnych, które sugerują zwiastuny, nawet nie warto pisać. Głównymi bohaterkami produkcji są kobiety: babcia (Stanisława Celińska), matka (Kinga Preis) oraz córka (Eliza Rycembel). Pozornie się od siebie różnią, ale tak naprawdę są niemal takie same – mimo własnych zmartwień i problemów muszą połączyć siły, aby obronić – dawniej wygrany w karty przez prababkę (znowu Eliza Rycembel, serio?) – dom rodzinny, na który zakusy ma demoniczny pan Lis (Antoni Pawlicki), będący prawnuczkiem przegranego karciarza (znowu Antoni Pawlicki, serio?).

O ile odgrywana przez Kingę Preis matka jest kobietą pełną bólu i cierpienia, wręcz przegraną, to już babcia i córka to buntowniczki w stu procentach, które nie dają za wygraną. Więcej, młoda Zosia swój sprzeciw przeciwko światu wyraża za pomocą... malowania murali. W procederze pomagają jej dwie inne buńczuczne pannice, zmęczona nowogobackim życiem Zosia (Irena Melcer) i mieszkająca w squacie Wanda (Karolina Czarnecka).

W tle jest też wiecznie pijany piłkarz Staszek Borucki (Sebastian Fibijański), który w zasadzie chciałby być normalnym chłopaczyną z bloku, ale w końcu w wielkim apartamencie fajnie się mieszka, a i pachnący nowością Mercedes ładnie wygląda. Traf chce, że zakocha się w postaci wykreowanej przez Kingę Preis, w końcu krótka rozmowa na tarasie: Gdybyś nie był tym kim jesteś, to kim byś był? / Nie wiem, nikim. A tym kim byś była gdybyś nie była tym kim jesteś? (tak, w filmie mamy właśnie takie dialogi) momentalnie powoduje motylki w brzuchu, uginanie się nóg i wielką miłość.

„#WSZYSTKOGRA” było zapowiadane jako polski musical z prawdziwego zdarzenia, jednak wszystkie piosenki są wciśnięte do filmu na siłę i w większości nie wywołują żadnych emocji. Warstwa fabularna kompletnie nie klei się z muzyczną - zupełnie jakby to były dwa różne światy. Piosenki nie wynikają z fabuły, z ekranowej akcji, ale są odrębnym bytem, a wykonania aż rażą sztucznością. Do tego część kompozycji brzmi kiczowato i dlatego największe ukłony należą się Marcinowi Januszkiewiczowi, który – mimo że był wyłącznie dekoracją w produkcji – swoją interpretacją „Nie dokazuj” Marka Grechuty zakasował wszystkich. To naprawdę brzmiało dobrze!

Aktorsko nie wygląda to lepiej, gdyż aktorzy raczej nie mieli nic do grania. Eliza Rycembel bardziej zachwyca wokalem, Antoni Pawlicki jest niezamierzenie karykaturalny, Kinga Preis cały czas jest smutna, a Sebastian Fabijański przez 90% swojego czasu ekranowego gra pijanego. To naturalnie nie wina aktorów, ale słabego scenariusza, który albo kompletnie nie rozwija niektórych wątków, albo nie wiadomo po co sygnalizuje inne, jak poliamoryczne oblicze jednej z drugoplanowych bohaterek, które nie ma żadnego wpływu na akcję. Nawet nie ma wpływu na samą bohaterkę, poza jedną sceną, gdy podaje w hipsterskiej knajpie napój jednemu ze swoich absztyfikantów.

Twórcy nie poradzili sobie z musicalową formą. Gdzie tej produkcji do uroku i pomysłowości „Córek dancingu” Agnieszki Smoczyńskiej? W opowieści o krwiożerczych syrenkach była koncepcja, była konsekwencja, scenariusz i doskonała ścieżka dźwiękowa idealnie pasująca do ekranowych wydarzeń, czyli wszystko czego nie znajdziemy w filmie byłej dyrektor artystycznej Teatru Studio.

Toporne i strasznie na siłę to wszystko. Szkoda tym większa, że przecież na stołku reżyserskim tego potworka siedziała Agnieszka Glińska, która w teatrze zachwycać potrafi. Czarę goryczy przelewa brak pomysłu na zakończenie filmu, zupełnie jakby komuś się śpieszyło i trzeba było jakoś zamknąć projekt.

Ocena: 3/10

Krzysztof Połaski

[email protected]

"#WSZYSTKOGRA" W KINACH

Reżyseria: Agnieszka Glińska

Scenariusz: Ilona Łepkowska, Marta Konarzewska, Agnieszka Glińska

Obsada: Kinga Preis, Eliza Rycembel, Stanisława Celińska. Sebastian Fabijański. Antoni Pawlicki, Bartosz Żuchowski, Krzysztof Stroiński, Paweł Wawrzecki, Karolina Czarnecka, Irena Melcer

Gatunek: Musical

Rok produkcji: 2016

Recenzja została pierwotnie opublikowana 6 maja 2016 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 25

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dana
Moi Kochani dla mnie ten film Musikal jest wspaniały wszystkie utwory są polskie wspaniałych polskich autorów i wykonawców choćby jak Grechuta albo piosenki Cory
C
Chedryg
Recenzja wykształconego kretyna. Każdy ma prawo do swojego zdania, głupców nie sieją sami niestety się rodzą.
G
Gabi
Debil pisał tę recenzję
I
Iwcia
Pięknu musical. Chwyta za serce. Pokazuje rzeczywistość polską. Durny ten komentarz i pisany przez osobę zupelnie pozbawionej delikatności .
A
Artur
Moim zdaniem musical ma zawsze prosta fabułę. Zakończenie za proste i za krótkie. Trochę scen z innych filmów Ale ogólnie mocno polecam. Musical rzadkość A ten przynajmniej powstał. Brawo
M
Mario
Świetny film dodam ze nie lubię miuzikali ale ten jest wyjątkowy obsada świetna muzyka spowodowała tzw podróż sentymentalną... co do recenzji autora Hmm są gusta i gusciki recenzent to chyba zakompleksiony nudziarz ;-) co radzę obejrzeć i samemu ocenić ;-)
c
czarny z bielan
zastanawiam się jakim trzeba być ignorantem (prostakiem )by nie zachwyci się tym rewelacyjnym filmem,wszystko co napisał ten ,,krytyk" jest dokładnie na odwrót .plus niesamowity obraz.rewelacja polecam.
A
Augustowianka
Beznadziejny film?! Bez emocji?! Bzdura!!!! Film jest fantastyczny i wydaje mi sie ze nie o fabule tu chodzi a o zwiazki miedzy ludzmi i jak je sobie okazywali za pomoca muzyki. Teksty utworów idealnie sa dopasowane do sytuacji... i nie widac zadnej sztucznosci... no moze poza ukladem na boisku.... rozmowa babki, matki i corki za pomoca muzyki - bezbledna, szczerze mowiac jest to jeden z moich ulubionych momentow, mialam lzy w oczach. A co do recenzji, to proponuję autorowi otworzyc trochę serce a nie myslec jak zwykla zimna osoba....
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu "#WszystkoGra". A miało być tak pięknie... [RECENZJA]
S
Sławek
Mnie się podobał. Muzycznie także, wielcy krytycy, jak zawsze, niezadowoleni.
B
Bogusia
Czy w jakimkolwiek musicalu są mocno zarysowane wątki? Nie wydaje mi się. Film bardzo dobry jak na polskie realia, a historia jak każda. W dzisiejszym kinie mamy dużo schematycznych produkcji.Te obraz przynajmniej wnosi trochę świeżości do naszej rodzimej kinematografii.
A
Aga
Film bardzo dobry . Ma to coś . Warto zobaczyć i samemu ocenić, docenić.
w
widz
Niestety żałuję, że poszłam na ten film. Fabuła nudna, film byle jaki. Przeraźliwie naturalistyczny. Niedopracowany.
b
bat
film przebił zdecydowanie Hiszpankę...
K
KASIA
Całkowicie się zgadzam! Gorszego filmu dawno nie oglądałam. Ludzie w kinie również byli rozczarowani. Miałam ochotę wyjść w trakcie seansu, ale trzymała mnie nadzieja, że może jednak coś ciekawego się wydarzy. Szczerze mówiąc ucieszyłam się jak film się już skończył i mogłam szybko opuścić salę kinową.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn