Beata Tyszkiewicz przyznaje, że zrezygnowała z alkoholu, choć kiedyś go lubiła. "Jakbym miała jakiś patent na kaca, to może bym pomyślała nad zmianą nastawienia".
Beata Tyszkiewicz przyznała, że zrezygnowała z alkoholu. Powodem były zarówno sprawy zawodowe, jak i dbałość o zdrowie.
– _Zrezygnowałam. Oczywiście, zawsze lubiłam się napić, bo nigdy nie byłam święta, ale wolę nie przesadzać. Mam dużo obowiązków i muszę być zawsze w formie. Zresztą to niezdrowe, więc po co się truć. Jakbym miała jakiś patent na kaca, to może bym pomyślała nad zmianą nastawienia. A tak, to nie _– zapewniła Beata Tyszkiewicz „Fakt”.
Wcześniej gwiazda informowała, że uwolniła się od: ruletki, blackjacka, pieprzówki, wiśniówki czy żołądkówki...