"Big Brother" - co się wydarzyło?
We wtorek (17.04) Wielki Brat nominował karnie aż trzy osoby: Izabelę Mączkę, Magdę Wójcik oraz Oleha Riaszeńczewa. Wpływ na jego decyzję miało zachowanie uczestników podczas zadania "freeze challenge". W trakcie zabawy bohaterowie programu ustalony na znak mieli zastygać w bezruchu. W pewnym momencie do domu Wielkiego Brata wpuszczono jednak ukochanego psa Igora, a stęskniony właściciel z Angeliką i Olehem ruszył w kierunku swojego pupila. W tym momencie w Domu Wielkiego Brata zabrzmiał też sygnał, po którym uczestnicy mieli zastygnąć w bezruchu.
Pomysł producentów nie spodobał się Igorowi. Uczestnik był wściekły, że w taki sposób wykorzystano jego psa. Po serii obelg pod adresem twórców programu, Wielki Brat postanowił postanowił ukarać osoby, które bawiły się z czworonogiem - każda z nich musiała wyznaczyć jednego uczestnika, który miał zostać nominowany do opuszczenia programu. Tym samym do nominowanych w niedzielę Kasi, Magdy Zając oraz Łukasza dołączyli jeszcze Izabela Mączka, Magda Wójcik i Oleh Riaszeńczew.
Karna nominacja trzech uczestników rozwścieczyła we wtorkowy wieczór widzów. Internauci nie szczędzą też krytycznych słów pod adresem producentów "Big Brothera", którzy wykorzystali w programie psa.
Brak słów, ta edycja nie ma nic wspólnego z big brother z przed lat. Traktujecie ludzi jak przedmioty a mało tego bawicie się uczuciami zwierząt
Nie wierzę. powalony program. Co za niedowartościowany człowiek wymyśla te zasady… Szczyt chamstwa.
Ci, co wymyślili numer z psem, są poniżej krytyki. Kara za spontaniczny odruch empatii wobec ukochanego psa żenująca. Zamiast ratować program, dobijacie kolejne gwoździe do trumny tego programu
Wykorzystywanie Psa do podniesienia oglądalności jest słabe
A jak wy oceniacie to, co wydarzyło się w "Big Brotherze"? Producenci show zachowali się nieetycznie?
