W tym tygodniu na polecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie został zatrzymany Emil S., były już mąż Dody. To chyba nie był grzeczny facet, bowiem jest podejrzany w postępowaniu dotyczącym działania na szkodę wierzycieli spółki zajmującej się produkcją filmową.
W 2021 roku producent usłyszał 45 zarzutów, a teraz doszły jeszcze nowe. Podczas toczącego się śledztwa zebrany materiał dowodowy wskazuje, że Emil S. z premedytacją działał na szkodę inwestorów. Zarzuty dotyczą m.in. przywłaszczenia mienia w łącznej wysokości około 8,5 mln na szkodę 44 pokrzywdzonych inwestorów, którzy finansowali produkcje filmowe!
Zarzuty obejmują też udaremnienie zaspokojenia wierzycieli poprzez utworzenie spółki z siedzibą na Malcie, a następnie przeniesienia na nią majątku w postaci pieniędzy w kwocie ponad 12 mln zł.
- Z ustaleń śledztwa wynika, że Emil. S. działając jako prezes spółki, pomimo zawartych umów inwestycyjnych o finansowanie produkcji filmowej oraz upływu zawartych w umowach terminów, nie wyprodukował i nie wprowadził do dystrybucji dzieła filmowego, a środków pieniężnych nie zwrócił inwestorom, lecz przetransferował na rachunek bankowy spółki maltańskiej - mówi prokurator.
