Wiadomo już, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy SLD wystartuje Weronika Marczuk, prawniczka, działaczka społeczna, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ukrainy, a także była żona Cezarego Pazury, która cieszyła się statusem celebrytki. Do startu w wyborach do europarlamentu przymierzała się również Natalia Siwiec, której jednak nadmiar zobowiązań nie pozwolił rozpocząć kariery politycznej. Sytuację, w której o miejsca w Parlamencie Europejskim ubiegają się celebryci, nie podoba się Cezaremu Pazurze.
CZYTAJ TAKŻE:
WERONIKA MARCZUK O SWOIM STARCIE W WYBORACH DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO [WIDEO]
NATALIA SIWIEC MIAŁA KANDYDOWAĆ DO EUROPARLAMENTU
- W takim świecie, świecie absurdów przyszło nam żyć. Weźmy na przykład wybory do europarlamentu. Wśród kandydujących, polityków jak na lekarstwo. Sami celebryci i sportowcy. Wszyscy sławni. Często sławą bardzo wątpliwą, ale jednak. To ma wystarczyć, żeby zasiadać w Parlamencie Europejskim i tworzyć przyszłość całego kontynentu, a może i świata! Zastanawiam się, gdzie podziała się odpowiedzialność i zdrowy rozsądek? - pyta w Pulsie Bisnesu. - To tak, jakby usiąść dobrowolnie na belce skoczka narciarskiego i próbować oddać skok. Na pewno znajdziecie się na dole i do tego szybciej, niż wam się wydaje, ale czy koniecznie w całości i bez szwanku? Niekoniecznie... Tylko że w tym przypadku poturbowani zostaną raczej wyborcy. A może to działanie celowe, żeby odebrać europarlamentowi resztę autorytetu? Polak lubi mieć coś w nosie i tego nie szanować...
Zgadzacie się z jego opinią?
CZYTAJ TAKŻE:
CEZARY PAZURA: WIĘKSZOŚĆ OSÓB W SHOW BIZNESIE NIC DO NIEGO NIE WNOSI [WIDEO]
CEZARY PAZURA ŻYCZY JAK NAJLEPIEJ WERONICE MARCZUK
