Przypomnijmy, Dorota skomentowała na swojej stronie fakt pobicia przez ochroniarzy "Utopii" jednego z jej przyjaciół. Po jakimś czasie komentarz ten został usunięty. Pojawiły się plotki, że Doda została zastraszona.
Jarosław Burdek, jej menedżer, rozwiał wszelkie wątpliwości w "Twoim Imperium". "Nikt Dorocie nie groził. Zadziałała impulsywnie, bo Dominik Drygas jest jej przyjacielem i nie mogła przejść obojętnie wobec tragedii, która go spotkała. Wiedziała, że jej apel trafi do szerokiego grona odbiorców i być może znajdą się świadkowie zdarzenia, którzy pomogą policji w ujęciu sprawców. Ale po analizie sytuacji podjęliśmy z Dodą decyzję, aby to oświadczenie usunąć z internetu. Nie chcieliśmy wywoływać już większej sensacji"- zdradził.
Dobrze wiedzieć, że Doda potrafi zrezygnować ze skandalu dla dobra bliskiej jej osoby.
Czytaj także:
Doda przedstawiła Nergala rodzicom!
"To dojrzała i w pełni przemyślana decyzja"- mówi Doda
Majdan zdradził powody rozstania z Dodą!?
Sablewska poświęcała się dla Dody!?
