Doda na festiwalu w Opolu
Po sześciu latach nieobecności Doda wystąpiła na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Na deskach amfiteatru zaprezentowała piętnastominutowy recital, który wywołał poruszenie wśród publiczności. Doda w stroju anioła zagrała na fortepianie i zaśpiewała najnowsze single pochodzące z płyty "Aquaria".
ZOBACZ TEŻ: Doda wraca do Opola! Nie śpiewała tam od wielu lat. Pamiętacie jej stare występy? ARCHIWALNE ZDJĘCIA
Doda o skandalu z reżyserem i wcześniejszych występach w Opolu
Kilka dni przed festiwalem Doda na swoim Instagramie umieściła wideo, w którym ze łzami w oczach opowiadała o nieprzyjemnej sytuacji, jaka miała miejsce na planie zdjęciowym, gdy nagrywano wizualizację na festiwal. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.
Doda, w rozmowie z ShowNews.pl, odniosła się do całego zdarzenia.
- Nie bagatelizujmy tego zdarzenia, bo przez takie bagatelizowanie, wszystko się spycha pod dywan. Inni ludzie, którzy mają mniejszą niż ja odwagę, skrywają to w sobie i później naprawdę mają jakieś problemy psychiczne. To nie było małe spięcie, tylko po prostu - reżyser w pracy zwyzywał artystkę i wyszedł z planu, jakby nigdy nic, zostawiając ją samą bez żadnego wsparcia. Tak to jest bardzo nieeleganckie, bardzo niemiłe. Dzięki Bogu sytuacja się rozwiązała, więc mogliśmy dalej skupić się na show.
Piosenkarka zdradziła również, w jaki sposób jej recital doszedł do skutku.
- Przede wszystkim dostałam nową reżyserkę i to jest dla mnie najważniejsze. Najważniejsze, żeby mieć profeskę i daną ekipę, która jest odpowiedzialna i będzie dbała o show i dla niej to będzie najważniejsza rzecz.
Gwiazda w rozmowie z ShowNews.pl nawiązała także do swoich występów w Opolu.
- Pamiętam swój, każdy pojedynczy występ na festiwalu.
Sprawdźcie, co jeszcze zdradziła gwiazda.

Doda na festiwalu w Opolu komentuje skandal z reżyserem i ws...
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!