Ewa Farna, która dostała się na prawo na Uniwersytecie Warszawskim, po roku postanowiła porzucić studia. Przyczyna tkwi w napiętnym grafiku zawodowym piosenkarki, którego nie dało się pogodzić z nauką.
CZYTAJ TAKŻE:
EWA FARNA NIE MA CZASU NA ZABAWĘ
EWA FARNA KPI Z PLOTEK NA TEMAT PROBLEMÓW Z DIETĄ
- Gdyby to był tylko jeden rok, to jakoś dałabym sobie radę - powiedziała Ewa Farna w rozmowie z czeskim tabloidem. - Ale kolejnych czterech lat w takich ekstremalnych warunkach bym nie wytrzymała - przyznała piosenkarka.
Przypomnijmy, że Ewa Farna już od kilku miesięcy wspominała o trudnościach łączenia pracy ze studiami i ubolewała nad tym, że przez nadmiar obowiązków nie ma czasu na studenckie życie.
CZYTAJ TAKŻE:
EWA FARNA SKOŃCZYŁA 20 LAT! DZIĘKUJE FANOM ZA ŻYCZENIA...TELEDYSKIEM [WIDEO]
EWA FARNA W MANUFAKTURZE [ZDJĘCIA + FILM]
- Jest bardzo ciężko, bo te studia są ambitne bardzo. Trzeba się przyłożyć. Kiedy człowiek robi coś innego, robi to z wielką pasją i jest też zobowiązany wobec swoich współpracowników do tego na trzy kraje. To jest wielka presja psychiczna. Ale jak człowiek chce, to musi coś poświęcić. Mam trochę mniej snu, trochę mniej spotkań z rodziną i kumplami. Absolutnie nie mam czasu na biby i domówki. Nie martwi mnie to. Ja żyję tym co kocham. Mogę śpiewać, nie potrafię wyobrazić sobie życia bez tego - powiedziała w marcu stacji TVN.
