„Farma” 2. edycja, odcinek 14. - co się wydarzyło?
Dzień na farmie zaczął się w szampańskim wręcz nastroju - Gabryś tak się zrelaksował, że zapomniał zająć się końmi i wydojeniem krów. Adam, rządzący na farmie, prędko zaprzągł marzyciela do roboty. Zresztą, nie tylko jego - wszyscy zostali pogonieni! Młoda i Nati zajęły się Ciastkiem, ale myśli Natalii są przy Tomku, którego wciąż boli stopa. Także Ania zdaje się być mocno zamyślona...
Tomek i Młoda w poprzednim odcinku z trudem kryli swoje emocje.
To jest dobry materiał na dziewczynę, partnerkę, żonę - mówił w poprzednim odcinku, wodząc za nią rozmarzonym wzrokiem.
Poranną atrakcją okazał się być pojedynek kóz. Mocujące się dla zabawy zwierzęta pomogły wszystkim rozładować emocje - a wszyscy się stresują zbliżającym się pojedynkiem. Farmerzy stresują się nie tylko pojedynkiem, ale także sobą nawzajem - knucie i nawiązywanie sojuszy kwitnie w najlepsze. W szczególności napięcie między Anią, a Młodą daje się we znaki wszystkim dookoła.
Anka pokazała, że nie ma szacunku do nikogo - skwitowała ją Młoda. - Jest już skreślona - dodała, podkreślając to stwierdzenie ostentacyjnym odejście od wspólnego stołu.
W 14. odcinku nadszedł czas pojedynku, którego wyczekiwanie było wykańczające dla farmerów. - Widać było po Ani, jaka była zdenerwowana - zauważyła Ruda. Nati, Gabriel, Ruda, Kamil, Tomek i Ania to szóstka, która zmierzy się ze sobą. Nerwy Ani cieszą Młodą (Nati), która nie kryła swojej niechęci do rywalki. - Mam nadzieję, że śmieci same się wyniosą - powiedziała.
Błotna sztafeta - na tym polegał pojedynek, a prowadzące podzieliły ich na dwie drużyny - mężczyźni kontra kobiety. - Waszym zadaniem jest przeniesienie jak największej ilości błota z bali do wiader, używając tylko powierzchni swojego ciała - poinformowały zawodników Marcelina i Ilona. Przegrana drużyna będzie musiała kolejnego dnia się zmierzyć w kolejnym pojedynku... A tą przegraną jest drużyna kobiet. Czyżby to sprawka Nati, która od samego początku chciała wyeliminować Anię? Ta myśl nie dawała spokoju ani Rudej, ani Ani.
Od nominacji Tomka jest jawna nienawiść wobec mnie - powiedziała Ania.
Zestresowana i zdeterminowana, by wygrać kolejny pojedynek Ania podzieliła się swoimi obawami z Ulą. Jej również nie napawa optymizmem ewentualność, że zostaną najzagorzalsi przeciwnicy! Odcinek zakończył się dość niespodziewanie, bo pytaniem Gabriela skierowanym do Ani.
Ania, czy chcesz być moją oficjalną farmerką?
Choć jego zachowanie wywołało entuzjazm niemal u wszystkich, cała sytuacja rozjuszyła Młodą, a Anię skonfundowała. Zaakceptowała go, bo jak sama przyznała - woli mieć sojusznika niż wroga.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
