Podobno zawsze w jej otoczeniu działy się dziwne, niewytłumaczalne rzeczy. Cała rodzina była świadkiem kontaktów z osobami z innego wymiaru. "Wystarczyło bym się zamyśliła, żeby wejść w inną rzeczywistość, dostrzec jakieś postacie. Działy się różne dziwne rzeczy. Zdarzało się, że latały noże, które próbowały mnie przeciąć"- zdradziła w Radiu Kolor.
Przyznaje, że nadal ma kontakt z duchami. Co takiego stało się, że Glinka postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami ze słuchaczami radia?
Miejmy nadzieję, że przez te dziwne historie aktorka nie straci kontaktu z tym, co najważniejsze, czyli z rzeczywistością.