"Goodbye Bafana". Nelson Mandela i jego strażnik [RECENZJA]

Kamila Glińska
"Goodbye Bafana" (2007)media-press.tv
"Goodbye Bafana" (2007)media-press.tv
Strażnik rasista zostaje oddelegowany do nawiązania bliższej znajomości i inwigilacji odsiadującego wyrok Nelsona Mandeli.

NASZA OCENA: 8/10

RPA. James Gregory we wczesnej młodości wychowywał się z dzieckiem tubylców, dzięki czemu nauczył się języka xhosa i bez problemu dogaduje się z Zulusami. Z czasem jednak przesiąknął ideami apartheidu, zaczął pracę w więzieniu na Robben Island. Pod jego pieczę trafił Nelson Mandela. Gregory stał się cenzorem jego listów, osobistym strażnikiem, po trochu dobrym znajomym – dzięki wyciągniętym przez niego od Mandeli informacjom władze aresztowały żonę skazańca i doprowadziły do śmiertelnego wypadku z udziałem jego syna. Z czasem jednak Gregory zaczyna coraz bardziej cenić Mandelę…

Ekranizacja autobiograficznej książki „Goodbye Bafana: Nelson Mandela, My Prisoner, My Friend” (bafana przetłumaczyć można jako „chłopaki”, „kumple”). Jej autor przez ćwierć wieku był strażnikiem Mandeli, ta znajomość zupełnie zmieniła jego życie. W filmie Duńczyka Bille Augusta (nominowanego za reżyserię do Złotego Niedźwiedzia na MFF w Berlinie) Gregory’ego zagrał Joseph Fiennes i jest to zdecydowanie najlepsza aktorsko rola w „Goodbye Bafana”. Ale też i postać była najciekawsza, wielowymiarowa, przechodząca burzliwą przemianę na przekór sobie i otaczającemu światu. Odtwarzający Mandelę Dennis Haysbert miał mniej do grania – późniejszy prezydent pokazany jest bowiem w filmie dosyć pomnikowo (i broń Boże nie wspomina się o terrorystycznej działalności Afrykańskiego Kongresu Narodowego na czele którego stała nieoficjalnie żona Mandeli, Winnie), poza tym aktor ten ma zwyczajnie mniej charyzmy niż Fiennes. Obraz Augusta wpisuje się w nurt rozliczeniowy z apartheidem, był też jedną z kilku biografii Mandeli, które ukazały się w ostatnich latach (prawdziwy wysyp wydarzył się jednak dopiero po śmierci przywódcy) – na tle podobnych dzieł „Goodbye Bafana” prezentuje się bardzo dobrze, przede wszystkim ze względu na oryginalne ujęcie tematu i ciekawego głównego bohatera. Jeśli czegoś zabrakło, to z pewnością nieco większej dawki drapieżności i obiektywizmu.

Beata Cielecka

"Goodbye Bafana" w tv. Sprawdź datę emisji!

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Fernando okazuje się być potworem. To obrzydliwe, co zrobi Teresie!

Fernando okazuje się być potworem. To obrzydliwe, co zrobi Teresie!

Polska Press Grupa zaprasza na specjalny program „Wieczór wyborczy. Raport z miast”

Polska Press Grupa zaprasza na specjalny program „Wieczór wyborczy. Raport z miast”

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn