Edyta przeszła samą siebie lub jak wolą inni, “Edzia".
Mamy już kobiecą gwiazdę, tryumfatorkę pierwszej rywalizacji pań w Tańcu z gwiazdami. Fani Edyty nie pozwolili jej odejść w drugim odcinku. Widocznie przymknęli oko na niektóre elementy techniczne w jej wykonaniu. Ale co, tam technika, gdy serce i palce rwą się do sms-ów by utrzymać swoją faworytkę w show?
Tego nie można najwyraźniej opanować, bo Górniak, jako zapowiadana wielka gwiazda tej 12 edycji już po pierwszym tańcu znalazła się na szczycie. Oby to trwało jak najdłużej, choć jak przyznała sama Edzia nie jest tak optymistycznie nastawiona do swojego dalszego, a co ważniejsze długiego udziału w tańcu.
***TO SIĘ NIE UDA.
JA JESTEM CIĘŻKA KROWA I MAM WIOTKIE MIĘŚNIE.***
Zwierzyła się Górniak Skrzyneckiej po swoim występie już w kulisach.
I co tu teraz zrobić? Patowa sytuacja. Przyznać jej rację czy nie?
Czytaj także:
Edyta Górniak dementuje plotki o aktorstwie
Kliment już nie wytrzymuje z Górniak
Górniak. Nie akceptują jej w Tańcu z gwiazdami
