Odważna sesja zdjęciowa przysporzyła modelce kolejnych antyfanów. Jak twierdzi Karolina Gilon, zupełnie nie przejmuje się krytyką. Traktuje ją jako potwierdzenie tego, że zmierza w dobrym kierunku.
– Myślę, że gdybym nie miała hejterów, to zastanawiałabym się, gdzie zrobiłam błąd – przekonuje gwiazda w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle. –Wszystkich moich hejterów pozdrawiam, bo dzięki nim ta machina się nakręca.
Gilon skupia się na tym, co do powiedzenia mają jej najbliżsi – rodzina i znajomi, a ci okazują jej wsparcie w kreatywny sposób. Zdanie osób postronnych nie wpływa na samopoczucie aktorki.
– Najbardziej zależy mi na komentarzach moich bliskich, ludzi, których znam, którzy mają dla mnie znaczenie w moim życiu, którzy są w stanie w nie ingerować, a ludzie obcy, którzy wypowiadali się na mój temat, zupełnie nic mi nie robią – mówi Karolina Gilon.
CZYTAJ TAKŻE:
ZMYSŁOWA SESJA KAROLINY GILON Z "MIŁOŚCI NA BOGATO" [ZDJĘCIA]
ZOBACZ, JAK POWSTAWAŁA SEKSOWNA SESJA KAROLINY GILON W CKM [WIDEO+ZDJĘCIA]
Współpraca z CKM poza komentarzami przynosi wymierne korzyści, takie jak liczne zaproszenia do kolejnych sesji. Aktorka ma nadzieję, że z czasem będzie ich jeszcze więcej. – Wiadomo, że to dopiero niedawno wyszło. Jeszcze mam miesiąc na to, żeby dotarło to do szerszej publiczności, ale jak najbardziej już odzew jest – dodaje.
Serial „Miłość na bogato” stacji Viva Polska doczekał się już emisji dwóch sezonów. Pierwszy był internetowym hitem – liczba osób oglądających odcinek przekraczała 350 tysięcy. Odcinki kolejnej serii nie powtórzyły tego wyniku, kiedy zaprzestano emisji online.
