Andrzej nie zamierza zakończyć tej sprawy i stale rozdrapuje stare rany. Tym razem wyznał, że Weronika... chciała go poślubić w czasie, gdy zbliżała się data wydania książki "Nocnik".
- Kiedy książka już miała się ukazać, panna Rosati wyraziła wolę wyjścia za mnie za mąż! I wtedy miałem do wyboru: albo książka się pojawi i nastąpi katastrofa w sferze uczuć, albo książkę wstrzymuję, bo bardziej mi zależy na niej. - mówi.
Ponownie zaprzecza temu, że w swym dziele opisuje Weronikę.
- To nie jest książka o Weronice Rosati. Tam oczywiście są echa i ślady moich, naszych rocznych przeżyć i przejść. To można rozpoznać - powiedział.
Andrzej stale podkreśla, że to przez Teresę Rosati Weronika stała się taka, jaka jest teraz. Wyznaje, że nie powinno się wysyłać córki samej do Hollywood w wieku zaledwie 19 lat.
Żulawski powiedział jeszcze jedną bardzo interesującą rzecz. Zapytany o to, czy kochał Weronikę, odpowiedział:
- Nie byłoby aż tak wiele goryczy i żalu, gdyby odpowiedź nie brzmiała: tak, kochałem ją.
Po czym dodał, że uczucie to nadal nie minęło. Czy to przez miłość stale oczernia Weronikę? W ciekawy sposób manifestuje swoje uczucia.
Czytaj także:
Żuławski wulgarnie o Weronice Rosati!?
"Nie zapłacę ani grosza!"
Poznamy pikantne szczegóły z życia Weroniki Rosati?!
