Anna Przybylska, która kilka miesięcy temu zniknęła z show biznesu w związku z tajemniczą chorobę, powraca na okładce "Vivy" po zdobyciu tytułu "Viva Najpiękniejsza". Aktorka podzieliła się w wywiadzie z magazynem kilkoma niezwykle szczerymi wyznaniami, co wywołało zamieszanie wśród fanów i antyfanów aktorki. "Medialny powrót" Przybylskiej skomentowała w rozmowie z AfterParty.pl Karolina Korwin-Piotrowska.
CZYTAJ TAKŻE:
ANNA PRZYBYLSKA I PIOTR ADAMCZYK VIVA NAJPIĘKNIEJSI 2014! [WIDEO]
ANNA PRZYBYLSKA: PISZĄ, ŻE MAM RAKA, ZASTANAWIAJĄ SIĘ KIEDY UMRĘ
- Oceniając ten wywiad trzeba pamiętać, że ona jest chora, co na pewno wpływa na nią samą i na to, co mówi publicznie. Ja sama zupełnie nie czuje się na siłach mówić, czy to dobrze, że jest okładka, czy nie i nie sprowokujecie mnie do tego. Choroba to ważna, bardzo intymna i indywidualna sprawa. Wyobraźmy sobie, co by było, gdyby Piotrek okładkę miał, a Ania nie…lepiej więc sobie nie wyobrażajmy może, bo wizja ciśnie się do oczu potworna, wizja straszna, tabloidowa, która znowu nie dałaby jej żyć. Uważny obserwator prasy zobaczy, ze to stare zdjęcie, z kampanii firmy kosmetycznej, w której Przybylska brała udział. Znaleziono sposób, by jej nie męczyć sesją. Myślę, że zamiast dyskutować na temat wywiadu skupmy się na tym, by wymodlić dla niej zdrowie. Może te kawki z Panem Bogiem plus dobra energia ludzi jej pomogą. Oby, bo to fajna, radosna osoba. Jak bardzo lubiana pokazuje ta nagroda - skomentowała w rozmowie z AfterParty.pl Korwin-Piotrowska.
CZYTAJ TAKŻE:
ANNA PRZYBYLSKA: ZNOWU KUMPLUJĘ SIĘ Z PANEM BOGIEM
ANNA PRZYBYLSKA PO RAZ PIERWSZY O SWOJEJ CHOROBIE
