Książę Jan Lubomirski-Lanckoroński o kulisach przyjęcia koronacyjnego króla Karola III. „Dostaliśmy tzw. magiczną czerwoną karteczkę”

Magdalena Bohdanowicz
Magdalena Bohdanowicz
Książę Jan Lubomirski-Lanckoroński wraz z małżonką księżną Heleną lubią podkreślać swoje szlachetne pochodzenie i powiązania z błękitną krwią całego świata. Nie zabrakło ich także podczas przyjęcia koronacyjnego, które zorganizowano w Pałacu Buckingham na trzy dni przed ceremonią. Jak wyglądało od wewnątrz? Wszystko jest wiadome!

Spis treści

Choć od wydarzenia minęło już nieco czasu, to wciąż nie milkną echa koronacji Karola III na króla Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz 14 innych, suwerennych królestw Wspólnoty, w tym ich terytoriów i obszarów zależnych. Ceremonia odbyła się w sobotę, 6 maja 2023 roku, w Opactwie Westminster w Londynie.

Wydarzenie poprzedzało wiele przygotowań oraz przyjęć. Na jednym z nich - koronacyjnym, które zorganizowano w Pałacu Buckingham na trzy dni przed ceremonią - nie zabrakło akcentów z Polski. Mowa o księciu Janie Lubomirskim-Lanckorońskim, który pojawił się na nim z żoną, księżną Heleną.

Polski książe u króla Karola III

W rozmowie z Plejadą, którą cytuje m.in. Pomponik, obowiązywał surowy dress-code. W przypadku mężczyzn obowiązywał tzw. morning suit, czyli garnitur odpowiedni do noszenia przed południem oraz parasol, by osłaniać swoje towarzyszki, zaś panie musiały obowiązkowo włożyć koktajlowe suknie i kapelusze.

Na tym przyjęciu było kilka tysięcy osób. Najpierw król i królowa pojawili się na stopniach z tyłu pałacu Buckingham, po czym przeszli przez tłum gości i witali się z różnymi spotkanymi po drodze osobami. Jeśli ktoś był w miarę blisko, to mógł im uścisnąć dłonie lub oni do niego pomachali. My natomiast dostaliśmy tzw. magiczną czerwoną karteczkę. Było to zaproszenie na wejście do Royal Tent (namiotu królewskiego - przyp. red.), w którym znajdowało się kilkadziesiąt osób z najbliższego otoczenia króla i królowej, ich rodzina oraz trochę celebrytów, m.in. Lionel Richie - wyznał, cytuje jego słowa dla Plejady serwis Pomponik.

Królewskie zasady i zwyczaje

Zdradził również przebieg samego wydarzenia.

Najpierw dotarła na miejsce królowa, lekko zmęczona całym wydarzeniem. Zauważyła mnie z daleka, bo znamy się dosyć długo, więc podeszła do oddzielonej od nas przestrzeni, a po jej otwarciu przywitaliśmy się z nią jako pierwsi - przytacza jego słowa serwis.

Czy na królewskim przyjęciu poruszano temat młodszego syna króla Karola III, Harry'ego? Okazuje się, że nie. Wynikało to ze stosowanej przez królewską rodzinę zasady „never explain, never complain, co w przełożeniu na polski oznacza „nigdy nie tłumacz, nigdy nie narzekaj”. - To nie jest tylko domena brytyjskiej rodziny królewskiej, ale też starszego pokolenia różnych rodzin arystokratycznych Europy. Ta zasada pochodzi jeszcze z czasów wiktoriańskich, kiedy na temat rzeczy smutnych, trudnych i niewygodnych po prostu się nie rozmawiało, żeby nie męczyć nimi innych ludzi. To pewna część savoir-vivre’u — nie dokładać innym osobom swoich zmartwień. W dzisiejszych czasach wygląda to oczywiście zupełnie inaczej, bo wielu celebrytów żyje z tego, że skarżą się innym na swoje różne problemy - przytacza wyjaśnienie księcia serwis.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn