CZYTAJ TAKŻE:
ŁOZO O JURY MUST BE THE MUSIC
ŁOZOWSKI PODLIZUJE SIĘ KORZE
Tak naprawdę Łozo tylko potwierdził plotki, które krążyły na ten temat już w zeszłym sezonie. Starsza koleżanka ustawiała go do pionu, a on nie bardzo umiał się jej przeciwstawić.
- W pierwszej edycji to było takie chodzenie po linie z Korą, bo nie wiedziałem, co mogę powiedzieć. Czasami jak coś powiedziałem, coś, co chciałem powiedzieć, a Kora się o tym dowiedziała, to dostawałem fest cięgi - powiedział Łozo "Faktowi"
Lider Afromental czuł się w tej sytuacji zagubiony.
- Nie wiedziałem, czy mam się zamknąć i robić to, co chce Kora, czy może stawiać na swoim. Teraz już wiem, że skoro zostałem zaproszony do tego programu, to zaufano mi i chcą mnie jako członka jury, który nie jest lepszy bądź gorszy od reszty. I stwierdziłem, że w tej edycji będę gadał w 100 procentach to, co czuję - zapewnił gazetę.
Lepiej późno niż jeszcze później...
CZYTAJ TAKŻE:
KORA SUPERSTAR
ILE ZARABIAJĄ W MUST BE THE MUSIC - TYLKO MUZYKA?
