Przede wszystkim Małgorzata Rozenek zaprzeczyła, że rozwód przebiegł bardzo szybko.
- To nie odbyło się tak ekspresowo, jak mogłoby się wydawać. Dla prasy to trwało krótko, bo kiedy zaczęła się tym interesować, sprawy zostały już poukładane. Obojgu z Jackiem bardzo nam zależało, żeby ze względu na dzieci zrobić to najspokojniej jak się da - powiedziała "Perfekcyjna pani domu".
CZYTAJ TAKŻE:
MAŁGORZATA ROZENEK: MOI SYNOWIE WIEDZĄ, ŻE POŚWIĘCAM IM KAŻDĄ WOLNĄ CHWILĘ [WIDEO]
MAŁGORZATA ROZENEK BĘDZIE BRONIĆ PRYWATNOŚCI
Małgorzata Rozenek zwierzyła się również, że sam rozwód był trudnym przeżyciem.
- Sam rozwód jest trudnym i traumatycznym przeżyciem, szczególnie kiedy są dzieci. A kiedy się odbywa na oczach wielu ludzi, jest to jeszcze trudniejsze. Ale taka jest cena za pracę, którą wykonuję.
Prezenterka wyznała również, że obawiała się, iż jej problemy osobiste wpłyną na oglądalność jej programów.
- Bałam się, że wpłynie to na odbiór programu. Martwiłam się o ludzi, którzy przy nim pracują. Najbardziej jednak bałam się o swoje dzieci, jak to zniosą - wyznała Rozenek i dodała: - Oczywiście żałuję, że się nie udało. Wielka szkoda. Trzeba uczciwie przyznać, że to porażka mojego życia, niezależnie od tego, jakie relacje stworzymy z Jackiem, jak dobre one są i będą. To jest porażka - przyznała "Perfekcyjna pani domu".
CZYTAJ TAKŻE:
MAŁGORZATA I JACEK ROZENEK JUŻ PO ROZWODZIE
MAŁGORZATA ROZENEK CHWALI JACKA ROZENKA
