Maria Seweryn jest aktorką, do tego córką Krystyny Jandy i Krzysztofa Seweryna - dwojga aktorów, więc doskonale zna realia życia, jakie jest udziałem osób uprawiających tę profesję. Maria Seweryn rozumie wyjątkowe problemy, jakie wiążą się z grą na scenie czy w filmie.
CZYTAJ TAKŻE:
MAGDALENA CIELECKA: NA KACU DOBRZE SIĘ GRA
LADY GAGA O UZALEŻNIENIU OD KOKAINY
- Aktor to specyficzny artysta, bo pracuje na sobie i na swoich emocjach. Z jednej strony aktor jest rozedrgany, ale z drugiej lepiej siebie zna, swoje możliwości emocjonalne, bo człowiek, a więc i on sam, jest jego głównym materiałem do analizy... Mnóstwo jest w środowisku ludzi, którzy nie wytrzymują ciśnienia. Piją, ćpają, żeby móc w ogóle wychodzić na scenę i radzić sobie z ciągłym zderzaniem się z publicznością, ze sobą. Wpadają w depresję... - powiedziała Maria Seweryn w rozmowie z naTemat.pl.
CZYTAJ TAKŻE:
MICHAŁ PIRÓG LUBI TRAWKĘ, PRÓBOWAŁ ECSTASY
MIKE TYSON: JESTEM NA GRANICY ŚMIERCI Z POWODU ALKOHOLU
Jej samej te problemy też nie są obce, choć radzi sobie z nimi w bardzo kobiecy sposób. Rozładowuje napięcie... płaczem.
