"MasterChef" sezon 7. odcinek 10. - co się wydarzyło?
Kucharze walczą nie tylko o wejście do finału i tytuł "MasterChefa". Najlepsi pojadą też do Singapuru. Pierwsze zadanie było niezwykle tajemnicze. Na zawodników czekały przeróżne składniki – awokado, gorgonzola, ziarna maku i kasztany. Kucharze na bazie tych składników musieli przygotować aż trzy, różne desery. Mus, beza i kruche ciasto - to typy deserów, które miały powstać z wybranych przez jury składników.
Lorek, jako zwycięzca poprzedniego odcinka wybrał dla siebie czekoladę. Mateusz wylosował mak. Ewa tahini, czyli pastę na bazie nasion sezamu, Krzysztof musiał zmierzyć się z awokado, Martyna wylosowała kawę, Wojtek trafił na pistację, a Ola na kasztany. Na przygotowanie deserów uczestnicy dostali 90 minut.
Praca nad wybornymi deserami była dla niektórych gorzką przyjemnością. Martyna i Wojtek nie przepadają za słodkościami. Dziewczyna postanowiła jednak zaryzykować i podać deser kawowy połączoną z... burakiem. Magda Gessler początkowo nie podzielała jej entuzjazmu, ale w końcu doceniła uczestniczkę za odwagę. Podczas degustacji jurorka przyznała: -Deser bardzo kreatywny. Zrobiłaś mi wielką przyjemność.
Ewa nie potrafiła się odnaleźć w spiżarni. Na poszukiwania odpowiednich składników straciła sporo czasu. Inspiracji w śpiżarni szukał także Lorek, który wybrał dla siebie - teoretycznie - najłatwiejszy składnik.
Najlepiej w tej konkurencji poradzili sobie: Martyna i Krzysiek. Na balkon trafił jednak tylko Krzysiek. Pozostali przystąpili do kolejnej konkurencji. Na początku spotkali się z profesjonalnym rzeźnikiem, który zaprezentował im prawidłowy sposób rozbioru półtuszy wieprzowej. Uczestnicy w parach: Martyna z Wojtkiem, Lorek z Ewą, a Ola z Mateuszem musieli w ciągu 40 minut wykroić z półtuszy idealny schab, boczek czy golonkę.
Po tej konkurencji Ewa i Lorek mogli udać się na balkon. W dogrywce kucharze musieli zmierzyć się z wieprzowiną.
Z PROGRAMU "MASTERCHEF" ODPADŁ WOJTEK KASPROWICZ!
Źródło: TVN/-news
