Michał Żebrowski wciela się w doktora Andrzeja Falkowicza od 2011 r. Jego postać nie była początkowo lubiana przez fanów "Na dobre i na złe". Nic dziwnego, bo Falkowicz był wredny, zakłamany i swoim postępowaniem nie wzbudzał sympatii. Z czasem przeszedł on jednak metamorfozę, a widzowie zaczęli doceniać charakter "polskiego doktora Housa".
Wątek Falkowicza został rozbudowany i obecnie chirurg jest jedną z głównych postaci w serialu. W mediach pojawiły się jednak doniesienia o tym, że Michał Żebrowski chce odejść z "Na dobre i na złe". Podobno aktor ma dosyć tego, że Polacy widzą w nim przede wszystkim Falkowicza.
Żebrowski postanowił odnieść się do tych informacji. Głos na ten temat zabrał za pośrednictwem portalu społecznościowego:
Szanowni Pacjenci! Z powodu fałszywych doniesień, jakobym zamierzał przestać operować w szpitalu w Leśnej Górze, śpieszę donieść, że niezwłocznie po premierze "Wujaszka Wani" 21 listopada w Teatrze 6.piętro, chwytam za skalpel i z satysfakcją wracam do ekipy, z którą zdążyłem się zżyć, na dobre i na złe :) Wasz Falko.
Okazuje się więc, że w najbliższej przyszłości doktor Falkowicz nie zniknie z ekranów. Co go czeka? Przekonamy się już wkrótce!
