Zawirowań wokół serialu "Ojciec Mateusz" ciąg dalszy. Nie tak dawno informowaliśmy o drastycznym spadku oglądalności serialu z Arturem Żmijewskim w roli głównej, po zmianie godziny emisji. TVP zapewnia jednak, że zmiana pozycji ramówkowej "Ojca Mateusza" jest dobrze przemyślana, a serial będzie od teraz jedną z kluczowych pozycji weekendowego pasma serialowego Jedynki.
Tymczasem w mediach pojawiły się kolejne ciekawe informacje. Okazuje się, że ekipa serialu zawita wkrótce do Wrocławia.
O ile pandemia nie pokrzyżuje nam planów, to zdjęcia odbędą się w czerwcu. Na początek zaplanowaliśmy jeden lub dwa odcinki, ale nie wykluczamy, że w przyszłości może ich być więcej - informuje Stanisław Dzierniejko, dyrektor i pomysłodawca Festiwalu Aktorstwa Filmowego i Festiwalu Reżyserii Filmowej w rozmowie z Gazetą Wrocławską.
O czym będą odcinki "Ojca Mateusza", które będą realizowane w stolicy Dolnego Śląska?
Widziałem już synopsis scenariusza, ale o szczegółach mówić jeszcze nie mogę. Kiedy rozmawialiśmy o propozycjach scenariuszowych, poprosiłem, żeby oprócz ciekawie opowiedzianej historii kryminalnej, pokazać najpiękniejsze miejsca naszego miasta. Ponieważ ten film musi również zachęcić ludzi do odwiedzenia Wrocławia. Tym bardziej że film pokazywany jest również w TVP Polonia i dociera do wielu krajów - dodaje Dzierniejko.
Co będzie dalej z Sandomierzem? Czy ojcu Mateuszowie spodoba się Wrocław?
