Pierwszym gościem restauracji "Pierwsza randka" był Kuba. Chłopak kocha tańczyć, a taniec dla kobiet sprawia mu ogromną frajdę. Jest sam z wyboru, nie spotkał jeszcze takiej osoby z która chciałby spędzać czas, ma nadzieję ze dzisiaj taka spotka. Z kolei Milena to seksowna blondynka, która nie przeżyła jeszcze prawdziwej miłości. Milenie początkowo Kuba nie przypadł do gustu. Zapytała go nawet z jakiej bajki się urwał i że na pewno nie z jej. Dało się jednak zauważyć, że te dwie osoby łączą podobne podobne charaktery. Doszło w końcu do tego, że Kuba chciał porwać do tańca Milenę, która jednak się nie odważyła. -Chciałam go utemperować - przyznała. -Mila nie jest w moim typie, ale na swój sposób jest seksi - skomentował Kuba.
Marcin to student 3 roku ekonomi. Jego towarzyszką była dzisiaj lubiąca podróże Paulina. Para od razu wpadła sobie w oko. Chłopak szybko stwierdził, że uśmiech Pauliny jest słodki jak cukierki Wedla. Widać było, że dziewczyna również odwzajemnia zainteresowanie. -Fajnie się czerwienisz, mógłbym tu siedzieć i tylko patrzeć na ciebie - komplementował Marcin. Para zadeklarowała, że będzie kolejna randka.
Danusia to 55 letnia wdowa. Jest sama od 5 lat i ma nadzieje że w programie spotka tą drugą miłość. W restauracji spotkała Wiesława, który z zawodu jest kierowcą, a z zamiłowania muzykantem. Nigdy nie czuł piknięcia serca. Choć Danusia początkowo twierdziła, że Wiesław jest za niski, to nie długo potem jadła mu już z ręki. Po kolacji Wiesiek obdarował Danusię prezentami.
Następnie do restauracji Pierwsza Randka przybyła Ania. -Nie myślałam o byciu z kimś, to jest moment, w którym dojrzałam do tej decyzji - przyznała. Jej dzisiejszym partnerem był Robert – prawdziwy flirciarz! Ania trzymała swojego towarzysza na dystans, -Widze kolesia, który jest cały w śmietanie upaprany, no to wygląda trochę groteskowo - mówiła. Robert próbował dopytać Anię o jej przeszłość i relację z mężczyznami, ale kobieta nie chciała się zwierzać. -Dość specyficzna para? - zasugerowała kelnerka. Ania twierdziła, że zachowywała się naturalnie, z kolei Robert poczuł się zdominowany. Para nie miała ochoty na kolejne spotkanie.
