Piotr Kraśko w "Dzień Dobry TVN" przeprasza za jazdę bez uprawnień i mówi walce z depresją. "Nie byłem w stanie wyjść z domu"

Magdalena Bohdanowicz
Piotr Kraśko nie miał ostatnimi czasy lekko - w mediach pojawiały się nagłówki dotyczące jego jazdy bez uprawnień i konsekwencji tego czynu, zaś w sieci internauci żywo dyskutowali na temat jego osoby i dorobku życiowego. Sam Kraśko usunął się w cień. Teraz, na kanapie "Dzień Dobry TVN", Piotr Kraśko postanowił odnieść się do całej sprawy. Poruszył również temat choroby.

Piotr Kraśko przeprasza w "DDTVN"

Piotr Kraśko w ostatnich miesiącach nie miał lekko. Prezenter Faktów TVN znalazł się na ustach wszystkich z powodu prowadzenia pojazdów bez uprawnień, za co usłyszał wyrok. Dziennikarz i prowadzący flagowy program stacji TVN pojawił się w sobotę 1 października br. na kanapie programu "Dzień Dobry TVN. Przeprosił widzów i fanów za swoje "wybryki".

Straciłem prawo jazy i spodziewałem się tego, że no tak: teraz pójdę najpierw po dokument, który mnie uprawnia do zdawania egzaminu, później pójdę na kurs na prawo jazdy, później będę zdawał ten egzamin, od razu stanie się to jakąś historią... może nie teraz. Co oczywiście było błędem. Natychmiast powinienem to zrobić. Jeździłem, oczywiście pomagała mi żona, jeździłem taksówkami, Uberem, w końcu zatrudniliśmy kierowcę i jeździłem z tym kierowcą rok. Później z tego roku zrobiły się 2, 3, 4, 5 - powiedział Kraśko.

Kraśko w porannym paśmie poruszył również temat podatków, i otworzył się temat swojej choroby - depresji.

To było dla mnie naprawdę szokujące, byłem na wojnach, huraganach, trzęsieniach ziemi. (...) A tu nagle dopada cię taki lęk, który jest jak głaz, który cię gniecie. Nie wiesz o co chodzi, nie rozumiesz tej sytuacji. Przez 2 miesiące rozmawiałem z 6 osobami. Nie byłem w stanie wyjść z domu. Nie widziałem sensu życia w ogóle. Nie widziałem sensu swojego istnienia - wyznał na kanapie "DDTVN".

W rozmowie wyznał również, że problemy ze zdrowiem były powodem, przez który wycofał się w cień. - Zaczęło się pół roku temu, nawet dalej, w grudniu, styczniu, kiedy właściwie przestałem spać - mówił dziennikarz. Bał się prowadzić programy będąc w trakcie terapii farmakologicznej. - *Odpowiedziałem: "No tego wam jeszcze brakuje, żebym poszedł do lekarza i następnego dnia wy otrzymacie zapytanie zaprzyjaźnionej redakcji: "Czy to prawda, że wasz prowadzący prowadził program na lekach antydepresyjnych?". Ja się wtedy wstydziłem i bałem się, że zrobię problem stacji. - wyznał, cytuje jego słowa serwis Pudelek.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tomasz
Pań Kraśko wnuczek UBeka synek oficera SB . Takie to ELYTY objęły media w wyniku spisku z Magdalenki. Biznesem zajęli się oficerowie prowadzący. A potem Polaczki się dziwią ze 3 mln młodych wyjechało na zmywak a te kur.wie zarabiają po 50tys miesiąc na posadkach. Brawo styropiany i chazarskie SK.syny
b
bardzo
wzruszyłem się waszą opowieścią towarzyszu Kraśko
G
Grzegorz turbosprężarka
Kłamie w żywe oczy. Jak miał depresję to mógł iść do lekarza a nie kłamać na antenie tego gówna TVN. Chce pajac ocieplić swój marny lewacki wizerunek. Zapłać chamie podatki
J
Jaś
O ile mogę zrozumieć depresję, o tyle nie mogę zrozumieć jazdy samochodem bez uprawnień i nieogarnięcie z podatkami. Przecież to ogarnięty facet i świadomy chyba wielu rzeczy, czemu to zrobił z beztroski czy olewania czy braku czasu. Niestety stracił przez to swoją pozycję i być może nigdy jej nie odzyska.
w
wir
Zaczyna się ocieplanie cwaniaka przed jego powrotem... kiedy chachmęcił nie mial depresji a jak się wydało to biedaczek ma ... wstyd TVN
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn